Studniówki 2011 – Macierzanka

Panie w wieczorowych sukniach i starannie ułożonych fryzurach, a panowie w eleganckich garniturach – wszystko, aby dopełnić wyjątkowości studniówkowego balu. Uczniowie Macierzanki mają jednak jeszcze inny sposób na to, by ten jedyny w życiu wieczór pozostał na długo w pamięci. Receptą jest dobra zabawa, która pomoże zapomnieć na chwilę o książkach i odstresować się przed maturą. Dyrekcja i nauczyciele popierają tę koncepcję, wiedząc z doświadczenia, że za 100 dni przełoży się ona na doskonałe wyniki maturalne

Klucze zapomnienia

Studniówki 2011 – Macierzanka / Klucze zapomnienia

Macierzanka od wielu już lat stawia na hotel TIRest. Jedynie w zeszłym roku jej bal studniówkowy odbył się w nowo wybudowanym Ekwosie, który jednak dla wszystkich uczniów, nauczycieli i gości okazał się zbyt ciasny. Powrót był konieczny, zwłaszcza że w sobotni wieczór 29 stycznia poloneza tegorocznych maturzystów chcieli zobaczyć nie tylko rodzice, ale całe rodziny.
Bal otworzyła dyrektorka szkoły Jadwiga Ostrowska-Dźwigała, która swoim podopiecznym nie chciała przypominać o nauce, a wolała jedynie życzyć dobrej zabawy. Wyraziła także nadzieję, że ten wyjątkowy wieczór zachowają na zawsze w pamięci i znajdą w niej także miejsce na wspomnienia o swojej szkole i nauczycielach. Po jej wystąpieniu przyszedł czas na podziękowania i kwiaty od uczniów i rodziców, a po nich rozbrzmiały pierwsze takty poloneza.
Pierwsza na trzy, do muzyki Wojciecha Kilara z „Pana Tadeusza”, poszła klasa IIIB z dyrektorką Jadwigą Ostrowską-Dźwigałą, której partnerował najlepszy tancerz w szkole i laureat wielu tanecznych konkursów – Jakub Chocholski. W drugiej parze z Amandą Rutkowską szedł wychowawca Marek Pałdyna. Postawili wysoko tanczno-choreograficzną poprzeczkę, ale nie wystraszyło to pozostałych klas, które także miały coś do pokazania.
Do drugiego poloneza ustawiła się klasa IIID. Wiodła ich wychowawczyni Ewa Szmidt, której partnerował Mateusz Myrcha. Zaraz za nimi swój układ prezentowała IIIE z Dorotą Koncą i uczniem Piotrem Gazdą w pierwszej parze. A po 15 minutach parkiet opanowała klasa IIIF, którą prowadziła wychowawczyni Katarzyna Łaziuk z Mateuszem Kazimierskim u boku. Miejsca mieli niewiele, bo rodzice za wszelką cenę chcieli ich taniec zobaczyć i uwiecznić na zdjęciach.
Dwie klasy tańczące jako ostatnie miały już dużo łatwiej, bo gości ubyło i na parkiecie zrobiło się luźniej. Klasę IIIA wiódł wychowawca Marcin Maciejewski, któremu partnerowała Adrianna Kurdej. Za nimi do poloneza ustawiła się klasa IIIC, która chciała, by ich występ zapadł widzom na długo w pamięci. I tak najpierw na salę równo na trzy weszli panowie, którzy ustawili się w charakterystycznej pozie Johna Travolty z „Gorączki sobotniej nocy”. Potem już dostojnie i z powagą powitali taneczne partnerki i ruszyli do poloneza. Prowadziła ich Justyna Radomińska z uczniem Rafałem Rusieckim.
Gdy takty poloneza na dobre ustały, a uczniowie zregenerowali siły przy suto zastawionych stołach, na scenie pojawił się zespół Fresh, który serwował najbardziej znane, muzyczne hity. Trudno się więc dziwić, że po kilku największych przebojach rozbawionych studniówkowiczów ciężko było zebrać i ustawić do zdjęcia.
Dokładnie z wybiciem północy uczniowie Macierzanki prowadzeni przez dyrektorkę przemierzyli całą salę w tanecznym korowodzie, by potem na cześć szkoły wykrzyczeć głośne „Hip hip hurra!”. To ich jednak nie zmęczyło, więc dziewczęta zaraz zadarły sukienki do gorącego kankana, a panowie złapali się za ramiona przy greckiej zorbie. I tak już trwali w nastroju szampańskiej zabawy do białego rana.

Numer: 2011 06   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *