Studniówki 2011

Niewiele jest jeszcze szkół, które kultywują tradycje studniówek w szkole, gdy wnętrza sal gimnastycznych i stołówek zmieniają się w wytworne lokale i sale balowe. A przecież nie ma bardziej szkolnego zwyczaju. W tych murach, sto dni po tańcach i beztroskiej zabawie, ci sami uczniowie będą zdawać swój pierwszy, ważny egzamin w życiu. W Zespole Szkół w Mrozach pieczołowicie kontynuuje się zwyczaj balów na parkiecie sali gimnastycznej, która co roku zmienia się nie do poznania

Mrozy jak w niebie

Studniówki 2011 / Mrozy jak w niebie

W sobotę 15 stycznia, dzięki nastrojowym dekoracjom, uczniowie klas o profilu humanistycznym i matematycznym mieli okazję poczuć się jak w niebie.
Wszystko według utartych przez lata reguł i zgodnie z tradycją. Jak przystało na szkołę noszącą imię Adama Mickiewicza, dyrektor Marianna Bogusz rozpoczęła cytatem z „Pana Tadeusza” zakończonego słynnym zdaniem „Poloneza czas zacząć!”. Chwilę potem salą wstrząsnęły pierwsze takty filmowego dzieła Kilara, a kilkadziesiąt par zaprezentowało przed zgromadzonymi rodzicami i nauczycielami, ćwiczony od tygodni układ choreograficzny Anny Pieniak.
– Przez trzy lata w murach tej szkoły mieliście okazję nie tylko gromadzić wiedzę, ale także niezbędne doświadczenie życiowe – podkreśliła dyrektor Bogusz. Wagę nie tylko nauki docenili sami uczniowie, reprezentowani przez Paulinę Wąsowską i Piotra Malkę, którzy dziękowali swoim wychowawczyniom, Mirosławie Drzazdze i Annie Chachnowskiej. Abiturienci podkreślili, że zawsze mile będą wspominać czasy licealne za równo te dobre, jak i gorsze momenty, które – jak to w życiu – też się zdarzały.
Po kwiatach i przemówieniach przyszedł czas na walca. Muzykę do tego dostojnego i efektownego tańca, jak i szampańską zabawę przez resztę nocy, zapewniał mroziańskim maturzystom, podobnie jak rok wcześniej, zespół Fresh.
Bal trwał w najlepsze do wczesnych godzin porannych. Zabawa przy dźwiękach doskonale znanych polskich i zagranicznych przebojów miała być odskocznią dla wiszącego nad głowami widma ciągłego powtarzania, fakultetów i nieprzespanych nocy nad książkami. Jeżeli więc wziąć sobie do serca powiedzenie, że jaka studniówka – taka matura, to o wyniki tegorocznych egzaminów dojrzałości w mroziańskim ogólniaku możemy być spokojni.

Numer: 2011 05   Autor: (mg)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *