Posiada w Mrozach

Zatrzęsło się w Mrozach od dobrej muzyki. Przez kilka godzin w GCK królował klimat glanów, rasta i rock-bluesa. Wszystko za sprawą kolejnej posiady, na którą zaproszono kwiat mińskiej sceny muzycznej. Byli za równo weterani – DeLaCore, jak i debiutujący tego wieczoru The Five Sounds. Nie obyło też się bez tak dobrze znanej firmy, jaką są miejscowi Maki i Chłopaki

Kwiaty w słocie

Posiada w Mrozach / Kwiaty  w słocie

Posiady w swojej tradycji, oprócz zapraszania znanych twórców z różnych dziedzin sztuki, mają również promowanie młodych zdolnych artystów, wychodzących poza ustalone ramy, niosących ze sobą niebanalny przekaz i pozytywne wibracje. Tak też było w sobotni wieczór 20 listopada podczas koncertu, który zainaugurowała świeżość na mińskiej scenie muzycznej – grupa The Five Sounds.
Założony w październiku tego roku przez Marcina Gomulskiego i Piotra Wielgo rock-bluesowy zespół pokazał się z dobrej strony utworami „Blues dla cierpliwych” czy „9 serc” rozgrzewając zziębniętych od listopadowej słoty widzów. W kapeli, oprócz gitarowo-klawiszowego duetu Gomulski – Wielgo, zagrali Mateusz Dubina na basie, Mateusz Piętka na saksofonie i Przemek Nalazek na perkusji. Ich pierwszy poważny występ spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem, czego rezultatem był bis w postaci dżemowej „Cegły”.
Po „pięciodźwiękowcach” na scenie zainstalowali się Maki i Chłopaki. Dobrze znane miejscowej widowni, mające na koncie liczne występy w całym kraju trio Marcin Biernat, Maciek Sadoch i Wojtek Żurawski, nazwani przez krytyków sumieniem polskiego rocka, dali tego wieczoru solidną spowiedź. Na ich sumieniu znalazły się między innymi nieodłączne „Glany”, „U Jerzyka” czy „Jamajka”. Lider grupy Marcin Biernat w swoim szelmowskim stylu zachęcał oporną publiczność do wspólnego śpiewania, a wszystko i tak zakończyło się na tradycyjnym „Jesteście najlepszą widownią na świecie!”.
Na deser przygotowano najcięższe danie. Połączenie punka, reggae i rocka zazwyczaj bywa mieszanką wybuchową, a już na pewno jest tak w przypadku mińskiego DeLaCore. Zespół w składzie Kamil Kaźmierczak, Paweł Kalinowski, Marcin Szczepaniak, pod wodzą Piotra Juszczaka w ciągu jedenastu lat istnienia dorobił się rzeszy wiernych fanów i licznych koncertów w całej Polsce. To właśnie oni rozbujali wszystkich posiadowców w rytm utworów „Nie idź tą droga” i „Po co”.
Listopadowa posiada upłynęła pod znakiem młodości, rocka i kiepskiej frekwencji. Jednak ci, którzy zdecydowali się przybyć na koncert, z pewnością nie żałowali swojej decyzji, bo w twórczości wszystkich tych zespołów każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Może to przez tą jesień…

Numer: 2010 50   Autor: Michał Gołębiowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *