Podsumowanie jesieni 2010

Mazovia Mińsk Mazowiecki do końca rundy rywalizowała głównie z Victorią KOSBUD Kałuszyn o jak najwyższą pozycję w tabeli. Ostatecznie udało się wyprzedzić rywali i mińszczanie zajęli identyczną pozycję, jak na końcu ubiegłego sezonu

Mazovia jak z wiosny

Podsumowanie jesieni 2010 / Mazovia jak z wiosny

Mińszczanie w 29 meczach zdobyli czterdzieści trzy gole, a stracili dwadzieścia jeden. Najlepszym strzelcem na jesieni z siedmioma trafieniami na koncie został Jakub Krzyżanowski. Po pięć goli zdobyli Jarosław Krajewski, Daniel Serwatka oraz Sebastian Kozyra. Czterokrotnie w minionej rundzie bramkarza pokonywał Michał Maciejewski. Jedną bramkę mniej zdobyli Szymon Chomicz, Robert Przyborowski i Ryszard Piwek. Po dwa ligowe gole mają Jakub Popławski, Adam Biernacki i Patryk Halaburda, a pojedyncze trafienia zaliczyli Arkadiusz Retkowski i Michał Milik.
Trzeba odnotować, że mińszczanie w czterech ligowych spotkaniach nie dali sobie strzelić bramki, a kibice na długo zapamiętają wysoką wygraną z Tęczą Stanisławów oraz zwycięskie derby z Victorią KOSBUD Kałuszyn.
Król Krzyżan
Chyba nikt nie spodziewał się, że jesiennym królem strzelców w Mazovii będzie Jakub Krzyżanowski, bo w poprzedniej rundzie trafił tylko raz. Mocnym punktem drużyny okazał się też zdobywca pięciu goli, Daniel Serwatka. Mile zaskoczył wszystkich Jakub Popławski, który był jednym z najlepiej asystujących zawodników. Najlepszym obrońcą internauci obwieścili Adama Biernackiego, jednocześnie kapitana drużyny. Decyzja ta nikogo nie powinna dziwić, gdyż ten piłkarz to gwarancja gry na równym, wysokim poziomie. Na pochwałę zasługuje Robert Stelmach, który znakomicie układa grę, a poza tym jest niesamowicie ambitny i bez niego na pewno mińszczanie nie kończyliby rundy na tak wysokiej pozycji.
Prognoza na wiosnę
Niemal jedna trzecia głosujących w sondzie na stronie internetowej klubu oceniła minioną rundę jako zadowalającą w wykonaniu piłkarzy Mazovii. Niewiele mniej, bo dwadzieścia pięć procent uważa, że ta część sezonu była słaba. Mimo wszystko czwarte miejsce, zważywszy na niemrawy początek, należy uznać za bardzo dobry wynik. Różnica do trzeciego w tabeli Podlasia Sokołów Podlaski to tylko pięć punktów, a do lidera oraz wicelidera – po sześć. Wszyscy liczą, że dystans do czołówki stopnieje i przy sprzyjających warunkach uda się awansować ligę wyżej.

Numer: 2010 48   Autor: (ip)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *