Młodzi do samorządu

Był współpracownikiem minister Grażyny Gęsickiej. Zajmował się między innymi rolą funduszy europejskich w funkcjonowaniu samorządu terytorialnego i kwestiami środków unijnych przeznaczanych na edukację. Brał również udział w tworzeniu tzw. „ustawy futbolowej”, będącej odpowiedzią na patologie panujące w PZPN. Teraz kandyduje do Rady Powiatu Mińskiego

Nadzieja dla powiatu

Młodzi do samorządu / Nadzieja dla powiatu

Z Danielem Milewskim – specjalistą do spraw planowania strategicznego i rozwoju lokalnego, rozmawia Zbigniew Piątkowski

– Dlaczego osoba, która mimo stosunkowo młodego wieku, osiągnęła już takie wyniki na ogólnopolskiej scenie, chce pracować w lokalnym samorządzie?
Powodów jest kilka. Najważniejszy to odpowiedzialność. Jeśli zostałem przygotowany do pracy nad bardzo dużymi projektami, to czuję, że moim obowiązkiem jest dać z siebie wszystko, aby mieszkańcy naszego miasta też na tym skorzystali. Mińsk Mazowiecki to mój dom, to moja parafia, moi przyjaciele i sąsiedzi. Samorząd stanowimy my wszyscy. Jesteśmy wbrew pozorom całkiem niedużą społecznością, która musi sama, ponad politycznymi podziałami, zabiegać o możliwie najkorzystniejsze rozwiązywanie swoich problemów. Ja pamiętam jak zajmowałem się sprawą sprzedaży stoczni. Razem z zajmującym się sprawami Skarbu Państwa ministrem Dawidem Jackiewiczem próbowaliśmy uratować zakłady, między innymi w Gdyni i Szczecinie. Nie myśleliśmy wtedy tylko o polskiej racji stanu, budżecie, przetargach, czy prestiżu wynikającym z posiadania przez Polskę tych stoczni. Dla nas niesamowicie ważne były te tysiące rodzin, których członkowie nagle stracili pracę. Nasz kraj bez tego typu przemysłu pewnie sobie poradzi, ale ci ludzie przeżywali osobiste tragedie i należała się im pomoc, której rząd chyba nie chciał udzielić.
– Jak pan ocenia kandydatów do fotela mińskiego burmistrza?
Najtrafniejszą ocenę postawią im wyborcy. Wiem, że Robert Ślusarczyk nie będzie marnował czasu na siedzenie w tym fotelu tylko spędzi go wśród ludzi, słuchając ich problemów i znajdując słuszne rozwiązania. Po to wybieramy burmistrza, żeby był razem z nami i dla nas. Hasło pana Roberta to „Burmistrz przyjazny mieszkańcom” i wiem, że właśnie takim będzie gospodarzem dla naszego miasta, ponieważ dla niego najważniejszy jest innowacyjny rozwój naszego regionu. Powtórzę za ministrem Jackiem Sasinem, „wierzę, że dzięki staraniom Ślusarczyka mazowiecka kolej będzie szybsza, sprawniejsza i bardziej komfortowa”. Inni podkreślają jego ekonomiczne wykształcenie, a kolejni doceniają stanowczą postawę w kwestii niepodnoszenia lokalnych podatków od mieszkań i lokali handlowo-usługowych. Dla mieszkańców i przedsiębiorców nie ma lepszego kandydata.

Numer: 2010 47





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *