Drodzy Czytelnicy

Są wielkie rocznice okraszane nie mniej wielkimi galami i całkiem małe do świętowania czegoś, co uczcić warto, a nawet trzeba. I wcale nie dlatego, że – jak mawiał nasz już zmarły kolega redakcyjny – każda okazja jest dobra, by zmienić się w smakosza boskiego eliksiru zapomnienia. My pochwalimy się czymś dla nas wielkim – właśnie równo 15 lat temu ukazał się pierwszy numer tygodnika „Co słychać?”. Możemy więc śmiało się nazwać prasowymi kryształami

Papierowe kryształy

Drodzy Czytelnicy / Papierowe kryształy

Nawiązanie do godów małżeńskich nie jest tu przypadkowe, bo decyzja o wydawaniu regularnego czasopisma jest jak zaślubiny. To małżeństwo na dobre i złe, wymagające ciężkiej pracy, cierpliwości, a przede wszystkim miłości. A do tego zazdrosne o każdą chwilę zajęcia się czymś innym. Co tydzień ze szpalt patrzyły głodne nowych treści oczy, co tydzień tajemniczy głos wzywał do dziennikarskiej pobudki i co tydzień prasowe anioły prosiły o pochwałę.
Na dokładne opowieści o 15 latach naszego tygodnika poczekajmy do przyszłego tygodnia, bo mamy dług wobec o 4 lata starszej Miejskiej Orkiestry Dętej. Jako formacja muzyczna działa w Mińsku Mazowieckim najdłużej, bo prawie od początku rządów burmistrza Grzesiaka. Nic więc dziwnego, że odchodzącemu ze stanowiska pryncypałowi należało się godne pożegnanie i podziękowanie.
Nie doczekał tej chwili Adam Kwaśnik. Nie doczekał podwójnie, bo wcześniej zrezygnował z dyrygentury w Mińsku, a później zmarł. Odejście było byle jakie, z dnia na dzień, a pożegnanie – spóźnione kilka miesięcy. To nic – ważne, że było, czego mógł się domagać każdy meloman oglądający chociaż raz Kwaśniaka w akcji. To był istny showman rozgrzewający publiczność swą radością życia.
Może rzeczywiście obecna orkiestra gra czyściej i lepiej, ale czy wytwarza między ludźmi tę niewidzialną nić artystycznego porozumienia, radosnej aprobaty...

To ludzie, a nie instrumenty tworzą specyficzną więź między autorem a odbiorcą jego dzieła. Tak jest w naszej prasie – zarówno tej krajowej jak i lokalnej. Może szczególnie lokalnej, bo dziennikarze naszego tygodnika mają niemal codzienny i bezpośredni kontakt z czytelnikami.
W wędrówce tygodnika „Co słychać?” od papieru do kryształu takimi prasowymi Kwaśnikami byli co najmniej dwaj nasi współpracownicy – Józek Lipiński i Jurek Adamczak. Odwiedziłem ich w ciepły wieczór Wszystkich Świętych, by im o tym powiedzieć i... podziękować za każdy ich szczery uśmiech, każdy przyjazny gest, każdy z pasją pisany artykuł. Podziękowałem także Ewie Sobocińskiej za jej spolegliwy profesjonalizm, Darkowi Szymańskiemu za wierność ideałom, a Rajmundowi Gierszowi za niezrównaną artystyczną lekkość.
Wszyscy byli diamentami w kryształowej historii naszego wydawnictwa i jak diamenty będą lśnić w naszych wspomnieniach.

Numer: 2010 45   Autor: Wasz Redaktor





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *