Drodzy Czytelnicy

Tu kampania komitetów wyborczych wchodzi w decydującą fazę, a my nie do końca możemy być z siebie dumni. Nadal trwa wojna polsko-polski do tego  z kamuflażem pojednania. Nie łudźmy się, dopóki opozycja nie przejmie władzy absolutnej lub przestanie się liczyć na scenie politycznej, żadnego porozumienia nie będzie. Tym bardziej w kontekście nadchodzących wyborów samorządowych, które będą swoistym probierzem społecznej akceptacji

Jak was zobaczą...

Drodzy Czytelnicy / Jak was zobaczą...

Tak się złożyło, że dopiero w środę, a więc dzień po złożeniu numeru poznamy wszystkich kandydatów na wójtów i burmistrzów. Nie wszyscy czekali na ostatnią chwilę i ujawnili swe często skrywane aspiracje. Sytuacja jest bardzo interesująca, bo w niektórych gminach zanosi się na prawdziwą walkę o władzę.
Tak jest w samym Mińsku, gdzie o fotel burmistrza ubiega się aż 6 kandydatów. Do znanych z naszych łamów Marcina Jakubowskiego z PO,  Roberta Ślusarczyka z PiS i Michała Górasa z MFS dołączył Dariusz Gąsior z NSM, Krzysztof Roguski z Przełomu oraz Jan Smotryś z SLD.
Nie mniej ciekawie jest w Cegłowie, bo dotychczasowy wójt dorobił się aż trójki konkurentów – Wojciecha Szymanka z KWW Niezależni, Marcina Uchmana z PSL i Teodorę Wójcik z Lepszej Przyszłości. Czworo kandydatów wystartuje także z mińskiej gminy, a wójtowi Dąbrowskiemu w kontynuowaniu władzy chce przeszkodzić Izabela Książek ze Stojadeł (NSM), Mariusz Kozera z PSL i Janusz Piechoski popierany przez KW Wspólnota Samorządowa – Razem.
Jeszcze cięższą przeprawę może mieć wójt Witczak, którego postanowiło zastąpić aż czworo konkurentów – Zygmunt Ochman z Wólki Czarnińskiej (KWW Gmina - Moja Ojczyzna), Andrzej Orych z Nowoczesnej Gminy, Mirosława Popławska z PiS i Pustelniku oraz Hanna Zielińska z KWW Amikus.
Do drugiej tury prawdopodobnie nie dojdzie w Dobrem, Kałuszynie, Mrozach, Latowiczu i Halinowie (tam wg stanu na wtorek 26 października startują tylko dotychczasowi wójtowie czy burmistrzowie). Podobnie jest w Siennicy, gdzie Legat walczy z Zielińskim i Sulejówku z walczącymi Chachulskim i Gruzińskim.
W Jakubowie na razie zgłosiła się Hanna Wocial, ale wiadomo, że nie odpuści ani Wiktorowicz, ani tym bardziej Czerwiński. W Dębem Wielkim zaś Hannie Wodnickiej prawdopodobnie będzie chciał zagrozić Andrzej Wiaderek.
Widać wyraźnie, że aktywność wyborcza bierze się nie tylko ze słabości dotychczasowej władzy, ale też z aspiracji nowych pretendentów.
Podobnie może być z naszymi posłami, a szczególnie Teresą Wargocką, która ostatnio wyszła z cienia dzięki in vitro. Jej projekt ustawy był nie tylko reżimowy, ale i naiwny z każdego punktu widzenia. Szczególnie z przyrodzonego prawa człowieka do wyboru według własnej wiedzy i sumienia. Nikt przecież nie będzie nikomu nakazywał rozmnażania się „w szkle”, a tylko umożliwiał taki rozród. Fakt, człowiek nie powinien zastępować Boga w jego dziele kreacji, ale czyż ta stworzona in vitro istota będzie pozbawiona duszy? Jeżeli więc ma duszę, nikt nie potraktuje embrionu jak rzeczy a in vitro nie będzie zamachem na ludzką godność wartym 5 lat więzienia.
Mamy prawo nie tylko do życia, ale i decydowania o swoim losie, jednak o losie mińskiej posłanki jaki i kandydatów do gminnej władzy zadecydują wyborcy. To im trzeba się na żywo kłaniać i do nich się uśmiechać przez kolejne trzy tygodnie. Nie tylko, trzeba się też pokazać na papierze. Zapraszamy więc na przyjazne łamy naszego tygodnika. Im szybciej, tym lepiej...

Numer: 2010 44   Autor: Wasz Redaktor





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *