Mińska Mazowieckiego galeria
Dźwięki pianina, ciepło kominka oraz kuszące kolory lata sprowadziły mińszczan na wystawę malarstwa Zofii Illukiewicz-Szydłowskiej. W jesiennej scenerii parku artystka wyczarowała dla nich cząstkę lata
Lato jak malowane
Zatopiony wśród opadających liści Dom Pracy Twórczej – Zielony Domek 12 października promieniał i drgał radością. Czerwone malwy i ogromne słoneczniki, białe bzy i należące do elity kwiatowej hortensje, znajome fioletem irysy i przydomowe róże oraz pachnące upałem sosny przywołały echa letniego wypoczynku. Nie zabrakło też sielankowych pejzaży, które ukazują przyrodę letniej kanikuły – swojską i prawdziwie polską. Uchwycone zmysłem i stworzone minionego lata prace oddały niezwykłą wrażliwość i wewnętrzne ciepło ich autorki. Pochodząca z Mrozów Zofia Szydłowska tajniki rysunku i malarstwa poznała w mińskiej szkole dekoratorskiej. Swoje estetyczne wizje miała okazję wykorzystać podczas ogólnopolskich plenerów malarskich, jak również w Telewizji Polskiej, z którą była i jest związana zawodowo. Ulubioną techniką malarską artystki jest suchy pastel, chętnie sięga także po farby olejne i akwarele. Autorka zasłynęła również z malowanych na ciemnym podłożu białych aniołów. Uchwycone jasnym pastelem jej niematerialne istoty cieszyły się dużym zainteresowaniem, co zaowocowało zaproszeniem twórczyni do programu „Kawa i herbata”. Pełna subtelności artystka, członkini Warszawskiego Stowarzyszenia Plastyków w niczym nie nawiązuje do blichtru i zadęcia sław czy gwiazd. Jak mówili licznie zgromadzeni znajomi, Zosia jest kochaną córką, matką i koleżanką – tak po prostu Zosieńką. Ale jest też nietuzinkową osóbką, która w swoim czasie paliła fajkę, malowała na ścianach i nie uczyła się niemieckiego, na znak solidarności z koleżanką.
Właśnie ci przyjaciele (niekiedy od pierwszej klasy podstawówki), jej nauczycielka z LO Jadwiga Sowa, Krysia Walewska-Tomaszkiewicz przynieśli w darze naręcza wspomnień, wykwintne niespodzianki oraz ukochane kwiaty. Licznie zgromadzonych gości oraz bohaterkę wernisażu przywitała dyrektorka MDK Hanna Markowska. Zaraz też w muzyczną podróż, przy akompaniamencie Ewy Szymańskiej-Kopcińskiej, zabrała wszystkich Zofia Nojszewska. Śpiewała znane piosenki z repertuaru kabaretu Qui Pro Quo, Sławy Przybylskiej, Nataszy Zylskiej i Kasi Sobczyk. Utwory „Mały książę”, „Kasztany” oraz „Krakowska kwiaciarka” swą jesienną nutą i poezją dopełniły pełen artyzmu świat Zofii.
Numer: 2010 43 Autor: Teresa Romaszuk
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ