Senacka czwórka

Dziś już ostatnia przed wyborami, ale za to najmocniejsza rozmowa z senatorem Krzysztofem Wawrzyńcem Borkowskim, który śmiało i szczerze może powiedzieć...

– Panie senatorze, przyzna pan, że bogaty polityk nie kojarzy się dziś najlepiej...
– Jestem człowiekiem, jak na nasze warunki, zamożnym. I wcale się tego nie wstydzę. Nic nie ukradłem, a to co mam, zawdzięczam pomysłowości oraz ciężkiej pracy mojej i mojej rodziny. Kilkanaście lat temu zaczynałem produkcję wędlin. Dziś zatrudniam w firmie ponad 400 osób. To nie przyszło łatwo. Często pracowałem ponad siły. Dzień i noc.
– Jako senator mógł pan chyba wziąć udział w jakieś „prywatyzacyjce” państwowego zakładu, wejść do rady nadzorczej np. Orlenu albo kupić po znajomości pakiet akcji np. Banku Śląskiego. Słowem - zarobić kupę grosza bez wysiłku.
– Sugeruje pan, że mogłem zostać złodziejem, byleby tylko zarobić.
– Liczne afery ostatnich lat dowodzą, że tak właśnie postępowało wielu polityków. Złodziej może mieć satysfakcję z tego, że udało mu się ukraść, ale to zawsze będzie złodziej. Ja mam tę satysfakcję, że sam do wszystkiego doszedłem. Że jestem człowiekiem, choć - jak mówi piosenka - łatwo schodzi się na psy.
– Mam satysfakcję, że stać mnie na to, by dopłacać do swojej politycznej działalności. Za zasiadanie w Senacie nie pobieram wynagrodzenia. Głosując myślę tylko o dobru regionu, z którego pochodzę. Jestem niezależny finansowo, więc jako polityk - mogę służyć.
– I być uczciwym politykiem?
– I być uczciwym człowiekiem. Uczciwy człowiek będzie uczciwym politykiem, a obłudnik - choćby go wybrali posłem albo senatorem - zawsze będzie obłudnikiem. To właśnie przez takich parlamentarzystów słowo „uczciwość” straciło sens. Ludzie przestali wierzyć w uczciwość na górze. Chciałbym im tę wiarę przywrócić.
– Oby się to panu udało. Dziękuję za rozmowę.

Nie kradłem !

Numer: 2005 39





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *