Ligi piłkarskie

Nie sposób dowiedzieć się, jakim wynikiem zakończyłby się mecz Tęczy Stanisławów, gdyby nie co najmniej dziwne decyzje sędziów. Być może inaczej potoczyłyby się też losy spotkania Mazovii’93

Sędziowskie kuriozum

Ligi piłkarskie / Sędziowskie kuriozum

Rzadko sędzia podejmuje tyle kontrowersyjnych decyzji, co w spotkaniu stanisławowian z Podlasiem Sokołów Podlaski. Już w 12. minucie Mirosław Ostrowski w polu karnym przeciwnika złamał nos po kopnięciu któregoś z rywali, ale za ten ewidentny faul zamiast karnego podyktowano tylko rzut wolny pośredni. Nieco później Piotr Ryżko w polu karnym minął obrońcę, ten złapał go za koszulkę i przewrócił. Pomocnik Tęczy zdołał podać do kolegi, który strzelił bramkę. W tej sytuacji sędzia nie dość, że ponownie nie wskazał na jedenasty metr, to przy prawidłowo zdobytym golu dopatrzył się spalonego. Pod koniec pierwszej połowy stanisławowianie zdobyli bramkę, ale arbiter znów niesłusznie gwizdnął spalonego. W 60. minucie prawy pomocnik Tęczy wreszcie strzelił gola, który został uznany. Niestety, gospodarze zdobyli pięć, dlatego mimo całkiem dobrej gry stanisławowianie nie zdobyli nawet punktu.
Mazovia Mińsk Mazowiecki zwyciężyła 2:0 w spotkaniu z Hutnikiem Huta Czechy, a oba gole zdobył Jakub Krzyżanowski. Przez większość czasu pierwszej połowy mińszczanie kontrolowali grę. W drugiej części spotkania Mazovia nie wykorzystała rzutu karnego, a gospodarze wreszcie ruszyli do ataków, jednak nie znaleźli sposobu na dobrze dysponowanych tego dnia mińszczan. Wynik mógł być o jedną bramkę wyższy, gdyby arbiter uznał prawidłowo zdobytego przez Adama Biernackiego gola.
Mimo hattricka Mateusza Gromysza i jednej bramki Karola Wójcika MOSiR Mińsk Mazowiecki zremisował na wyjeździe z drużyną MKS Ciechanów. Natomiast Centrum Radom pokonał u siebie Mazovię’93. Gospodarze prowadzili niespodziewanie już po dziesięciu minutach, mińszczanie odpowiedzieli bramką Karola Korczyńskiego w drugiej połowie. Ponad kwadrans przed końcem meczu rywale ponownie wyszli na prowadzenie i nie oddali go już do końca. Nie bez znaczenia były stronnicze decyzje sędziny zwłaszcza w pierwszej połowie, oczywiście na korzyść radomian. Tę porażkę należy traktować jako wypadek przy pracy, a po wyciągnięciu konstruktywnych wniosków kolejny mecz powinien zakończyć się już pomyślnie.
Mińska Mazovia wreszcie przebrnęła przez 1/8 rozgrywek o Puchar Polski, pokonując 3:1 ligowego rywala z Sokołowa Podlaskiego. Wynik zaskakuje o tyle, że Podlasie w lidze znajduje się na drugiej pozycji w tabeli, ponadto w składzie mińszczan wystąpiło kilku juniorów. W ćwierćfinale piłkarzy Mazovii czeka wyjazdowy mecz z Grodziskiem Krzymosze, który odbędzie się 29 września o 16. Na szczeblu warszawskim do III rundy awansował Fenix Siennica, gdyż rywal PKS Radość wycofał się z rozgrywek.

Numer: 2010 38   Autor: (ip)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *