Piknik hippiczny w Ptakach

Jak pięknie jest latem w 200-letniej Zagrodzie Młyńskiej w Ptakach za Siennicą – tylko ten się przekona, kto chociaż raz wybierze się na coroczne święto konia, czyli piknik hippiczny.  A jak już przyjedzie, będzie tam co roku. W sobotę i niedzielę 24-25 lipca już po raz piąty w Ptakach spotkali się harcerze kawalerzyści, miłośnicy koni, amatorzy sportu jeździeckiego oraz wszyscy, którzy lubią przyrodę i sport jeździecki

Koński szyk

Piknik hippiczny w Ptakach / Koński szyk

Sobota była ostatnim dniem w serii męczących upałów, które - jak na zamówienie - złagodził dość mocny zefir. Konie przynajmniej mogły ochłodzić się w wodnej przeszkodzie podczas wyścigu z przeszkodami, a ludzie?  Nie  brakowało wszakże cienistych ogródków z płynami, ale nawet one nie dorównują ożywczej sile wiatru.
Były to wyborne dwa dni w siedzibie 14 DH „Spadłych Listków...”, której opiekunem jest właściciel Młyńskiej Zagrody – druh Zbigniew Nowosielski.  Jaka to drużyna, można było przekonać się podczas pikniku. Organizacja na najwyższym możliwym poziomie.
Już w sobotę do Ptaków zjechali się jeźdźcy i konie różnych stajni, których u nas ostatnio dostatek, a w niedzielę można było uczestniczyć w zawodach. Z czystym sumieniem, bo zaczęło się od mszy polowej z ołtarzem na belach słomy.
W zawodach udział wzięło 50 koni. Przywiozły je stajnie z Kobyłki, Ostrołęki, Majdanu, Dłużewa, Jakubowa, Mlęcina, Rudnika, stajnia „Pod Lasem” Antoniego Dybka i gospodarzy, czyli Harcerskiej Szkoły Kawalerii z Ptaków.
Ostatecznie ujeżdżanie wygrała Monika Jastrzębska na Marce ze stajni „Kasztan” w barwach 14 DH przed Magdą Dziubińską  na  Passacie od Antoniego Dybki oraz Blanką Giżewską z  Kobyłki.
Sporą uwagę zwrócił konkurs skoków open, w którym wygrała Agnieszka Tarkowska na koniu Lapsus z Jakubowa. Zosia Pietrzak na Arkadii  z Kobyłki była druga, a trzecia - Ania Kuligowska  na Vivaldim z ptasiej DH.
Cross wygrał Michał Piasek – na Kasztelanie z 14 HDJ, za nim Tomek Tarkowski na Tytaniku i Monika Kombor na Komecie. Michał Piasek  wygrał także skoki w klasie L.

Piknikowe popularyzowanie harcerstwa to jedna z  lepszych metod wychowawczych.
- Mogłoby tu takich spotkań być więcej, a na pewno przydałoby się takie na koniec wakacji, z obecnością wychowawców, nauczycieli i samej młodzieży.  Nic nie jest tak skuteczne jak przykład widziany własnymi oczami – gwarantują druhny Nowosielskiego. Rzeczywiscie, to jest wspaniałe widowisko, w którego przygotowanie dużo serca i pracy włożyli także mieszkańcy Ptaków i rodzice harcerzy 14 DH. Były więc pyszne ciasta, napoje i grill. Gospodynie z Podciernia upiekły swoje sławne sójki. Atrakcji było więcej - całkiem małe dzieci mogły przejechać się na wyjątkowo malutkim, ale silnym kucyku Dżonie. Były pokazy jazdy w damskim siodle (Wiola Woźniak na Vivaldim galopowała nawet po wodzie), przejażdżki bryczką, zabytkowymi samochodami militarnymi albo równie historycznym motocyklem. Do szczególnych atrakcji trzeba zaliczyć pokaz dżygitówki i tresury w wykonaniu końskich akrobatów z... Dobrowolnego Stowarzyszenia Kaskaderów. Na imprezę przybyli ułani z 1 PU Kobyłka, 5 PU Zasławskich, 10 PU Litewskich, 1 PU Krechowieckich i 7 PU Lubelskich.
W sprawach jeździeckich pomagali Ułani 7 Pułku Lubelskich, no i również harcerze z Ostrołęki.  W organizowaniu pikniku pomogła stajnia Kasztan z Mlęcina i Towarzystwo Pamięci 7 PUL. Nie obyło się bez pomocy Hufca ZHP Mazowsze. Wszystkim należą się podziękowania za te dwa ciekawe dni w Zagrodzie Młyńskiej.

Numer: 2010 31   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *