85-lecie Mazovii

Oldboje mińskiego klubu pokonali w rzutach karnych obecny zespół Mazovii w wyjątkowym spotkaniu rozgrywanym z okazji jubileuszu klubu MKS Mazovia Mińsk Mazowiecki

Klub pokoleń

85-lecie Mazovii / Klub pokoleń

Dokładnie 16 czerwca 1994 roku piłkarze Mazovii wywalczyli historyczny awans do IV ligi. Po ponad szesnastu latach wspomnienia powróciły, a autorzy tamtego sukcesu zmierzyli się ze swoimi następcami. W oldbojach zagrali bramkarze Arkadiusz Pazdyka i Andrzej Płachecki. W defensywie harowali Piotr Wojciechowski, Dariusz Nowicki, Marek Czyżkowski, Maciej Pazdyka, Tomasz Płochocki, Dariusz Zwierz i Tomasz Celej. Pomocnicy to Marek Krzyżanowski, Grzegorz Jurek, Jarosław Rzyszkiewicz, Mariusz Ciach, Piotr Nowicki i Tomasz Kozaczek. W ataku wystąpili Paweł Gujski, Piotr „Siwy” Tokarski, Tomasz Męczeński oraz Marcin Weszelewski. Obecny skład Mazovii zasilili młodzi piłkarze z rocznika’93, którzy w nowym sezonie mogą zadebiutować w seniorach.
Mecz początkowo nie zachwycał, gdyż obydwie drużyny skupiały się przede wszystkim na tym, by nie stracić bramki. Pierwszego gola zdobył Mateusz Abelski, co jakby pobudziło przeciwników i doprowadzili do wyrównania za sprawą Dariusza Zwierza. Chwilę później bramką odpowiedział Mateusz Powałka. W drugiej połowie kontaktową bramkę dla oldbojów zdobył Robert Chlebicki, który w pierwszej części meczu grał jeszcze z młodą Mazovią, a później rzut karny wykorzystał Marek Krzyżanowski i drużyna z 1994 roku po raz pierwszy objęła prowadzenie. Pod koniec młodzi piłkarze strzelili jeszcze gola i skończyło się na remisie 3:3. Po tym nastąpiła seria rzutów karnych, która byłaby rozgrywana niezależnie od wyniku meczu. W tym elemencie większym doświadczeniem wykazali się oldboje i wygrali 4:3.
Ponadto Stefan Bielawski raczył kibiców ciekawostkami między innymi na temat pokoleń braci, którzy występowali w Mazovii. A było ich sporo, by wymienić choćby braci Nowickich, Ryżko, Krzyżanowskich, Grabków czy Gujskich. Warto dodać, że na lewym skrzydle często atakował popularny „Siwy”, który był chyba najgoręcej dopingowanym zawodnikiem w tym spotkaniu.

Numer: 2010 26   Autor: (ip)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *