Walas na wójta (5)

To już moje ostatnie spotkanie na łamach „Cs” z czytelnikami szczególnie z gminy Cegłów. Bo w tej chwili nie ma sprawy ważniejszej od uporządkowania i ułożenia fundamentów pod szybki rozwój naszej gminy.

Do serc i umysłów

Ten rozwój, to m in. zmiana wizerunku i realizacja zaczętych projektów - powinien zacząć się „od wczoraj”. Marzę, aby zaczął się już jutro, abym również mógł w tym mieć swój udział jak każdy z mieszkańców tej gminy. Wbrew grupom, którym na tym mniej zależy. Nie chodzi o to, że śni mi się własny pomnik – ale, że jeśli uda nam się zbudować coś trwałego, materialnego czy ideowego – to przecież „nie wszystek umrę” – jak mówił poeta. Bo nie dla zarobków, ani przekrętów, ani możliwości lansowania „swoich” chcę czuwać nad tworzeniem dobrej współpracy i nowego wizerunku cegłowian i całej naszej społeczności. Bez fałszywej skromności zapewniam, że potrafię! A jak nie – to przecież w każdej chwili będziecie mogli mnie zrzucić z tego umiarkowanie wysokiego stołka.
To wprawdzie tylko gmina... ale jakże trudna to gmina. Plagą są towarzystwa wzajemnej adoracji, obiecujące sobie liczne korzyści. Nie należałem nigdy do żadnej kliki i nie usiłowałem stworzyć własnej. Szanuję rozwagę i kompetencje. Biorę pod uwagę dociekliwość (i wierzę, że mają dobre intencje) legalistów. Ludzie, którzy stoją obok mnie, robią to z własnej woli, nie zachęcani żadnymi obietnicami sławy czy zarobków. Chciałbym być wykonawcą dobrych idei urodzonych w rozsądnych umysłach – ponieważ staram się być skuteczny w działaniu. Proszę tylko o jedno – przyjrzyjcie się drodzy wyborcy osobom, które sterowały innymi i miały wpływ np. na tok obrad, ukierunkowanie faktów, odwracanie uwagi od błędnych decyzji na terenie urzędu gminy. To ci ludzie znowu lansują na stanowisko wójta kogoś niezorientowanego w naszych gminnych sprawach, a tym samym łatwego do manipulowania sobą. A my będziemy mówić jak ten przysłowiowy dziad do obrazu – do osoby absolutnie zdezorientowanej i obojętnej na wiele problemów (byleby do emerytury gdzieś przetrwać). Dlatego odwołuję się do waszych serc i sumień. Do waszej odpowiedzialności za nasze wspólne losy, za rzeczy tak proste jak estetyka wsi, troska o tradycje i relikty kultury, o uboższych i niezaradnych, o poziom nauczania, o sprawne i uczciwe załatwianie naszych problemów w urzędzie – jest tego sporo! Ale czy urząd będzie dobrze funkcjonował – to zależy od naszej obecności na wyborach i od tego małego znaczka przy nazwisku.

Numer: 2005 35   Autor: (r)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *