Studniówka Mechanika

Najstarsza i praktycznie jedyna stricte zawodowa szkoła w powiecie weszła w 66 rok działalności. Przypomniał o tym fakcie dyrektor Tomasz Płochocki, by uświadomić abiturientom radość wynikającą z konsekwentnego uporu, który dla nich oznacza 110 dni intensywnej nauki

Wciąż tradycyjni

Studniówka Mechanika / Wciąż tradycyjni

Jak zwykle na gości czekała oryginalnie udekorowana sala sportowa, by sprostać gustom i strojom ponad stu par tańczących swego poloneza wiodącego wprost w dorosłość.
Zapowiadała go prowadząca studniówkę Agnieszka Podsiadło z Jarkiem Redą, a sygnał do rozpoczęcia dał dyrektor Płochocki, który też poszedł na trzy w pierwszym tańcu z wychowawczynią klasy zarządzania informacją – Aliną Łodygą. Wraz z trzecią Lz poszli w tany teleinformatycy, których w pierwszej parze wiódł wychowawca Jarosław Wachowicz z uczennicą Eweliną Sadoch.
Trochę urozmaicenia, szczególnie dla ucha, wniósł drugi polonez – Ogińskiego. W jego rytmie do matury szli transportowcy na czele z Januszem Zduńczykiem i wychowawczynią mechaników samochodowych - Barbarą Korgul.
Do trzeciej tury powracał jednostajny rytm poloneza Wojciecha Kilara, a przyszłych specjalistów od informacji i mechaników prowadzili panowie – Marek Czyżowski i Jerzy Ganko z paniami – Agnieszką Pają i Magdaleną Ostrowską.
Był i czwarty taniec – integracyjny dla wszystkich nauczycieli i gości. To w nim pierwszy raz w historii szkoły w pierwszej trójce dyrektor Płochocki prowadził dwie kobiety – Alinę Łodygę i Małgorzatę Malesę-Gdulę.
Kto wie, ile trzeba byłoby czekać na rozpierzchłych po klasowych salach balowiczów, gdyby nie oracyjna konsekwencja dyrektora Płochockiego. Postanowił on tak długo mówić, póki wszyscy nie pojawią się znowu na sali balowej. Gdy wreszcie wychowawcy otrzymali zasłużone bukiety kwiatów i Izabela Szuba podziękowała im w imieniu rodziców za wychowawcze trudy, nastał czas błysku fleszy. A obiektywy były szczególnie wrażliwe na urok 28 dziewcząt, które właśnie w tym roku opuszczają mury Mechanika.
To nie koniec, bo oprócz tańców z Relaxem i smakowaniem kuchni Agaty Szeląg był tort z logo Mechanika, a tuż przed północą – studniówkowy kabaret. Dyrektor w sobolach pożyczonych od rektora WSNS i w obecności całej rady pedagogicznej obiecywał wszystkim maturzystom zdany egzamin dojrzałości, a jego zastępca – Janusz Zduńczyk – pokazał uczniom kilka szkolnych scenek. Jako pierwszy w szkole aktor rozweselający otrzymał od swoich wychowanków order uśmiechu.
Jak widać, Mechanik trzyma się tradycji nie tylko z profilami kształcenia, ale też ze studniówkami. Wciąż organizuje je w szkole, nie uciekając do wygodnej restauracji, gdzie wszystko podadzą na tacy. I nic się nie dzieje, tylko satysfakcja dużo większa.

Numer: 2010 04   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *