Drodzy Czytelnicy

– Środki społecznego przekazu są na rozdrożu między gwiazdorstwem a służbą. Trzeba szukać prawdy, by się nią dzielić – głosiło i nakazywało motto forum medialnego, które zorganizowało stowarzyszenie prawicowej młodzieży w Mińsku, zwane też młodą gwardią PiS-u. Mimo wyraźnej jednostronności tej tezy, nie było źle, a nawet tak interesująco, że już czekam ma kolejne wyzwanie. Może teraz wyrwie się z marazmu młoda mińska lewica...

Wszystkie pół-prawdy

Drodzy Czytelnicy / Wszystkie pół-prawdy

Nasz korespondent siłą rzeczy nie mógł pomieścić w artykule (vide - str. 11) wszystkich aspektów medialnego forum, a warto wspomnieć chociażby o promotorach dyskusji – członkach „Nowego Spojrzenia” z Danielem Milewskim w głównej roli. Ten młody mężczyzna to w ogóle ewenement kulturowy, bo nie dość, że pociąga go polityka idei, to jeszcze jest w swojej parafii strażnikiem liturgii. Może to cechy charakteru, a może też studiowanie wiary bez klapek na oczach wyzwoliło w nim szczególną charyzmę. A do tego wydaje się być szczery i tolerancyjny. Wystarczy tych pochwał, choć jestem pewien, że nie zawrócą Danielowi w głowie.
Tak więc młodzież się napracowała, a wszystko popsuł jeden z działaczy PiS. Nie dość, że wpadł do sali w wymiętych ciuchach, to jąkając się jął wymyślać nam od liberałów i narzekał, że o nim się pisze źle lub wcale. Zachęcał więc wybornie ubranych Nowospojrzeniowców do założenia czasopisma, w którym on będzie publikował swoje prawdy. Jakie by one były? Ano takie jak w archiwalnych numerach starego Dzwonu i podczas sesji rady powiatu. Lepiej nie czytać i nie słuchać.
Ksiądz Tischner nie miał racji, dzieląc prawdy na cztery rodzaje. Czy nam się to podoba, czy nie, żyjemy na świecie półprawd, prawd niecałych, przemilczanych, niedopowiedzianych... Prawdy absolutnej nikt nie zna, a jeśli mu się tak wydaje, to z różnych przyczyn nie może jej do końca wyjawić. Z lęku, wstydu, braku czasu, hipokryzji lub amnezji.  Nie stać nas na kompleksową wiwisekcję ani ducha, ani też ciała i tak już musi być. Chyba, że dotknie nas łaska wiary lub miłości. O, wtedy nawet nie wiemy, że właśnie jesteśmy doszczętnie odkryci i prawdziwi.
Podczas ostatniej wizyty wojewody w Mińsku Mazowieckim sala aż puchła od półprawd. Fakt, liczby nie powinny kłamać, ale postawione w odpowiednim kontekście fałszują obraz rzeczywistości. Starsi pamiętają, jak to robiono od Bieruta do Gierka, ale – jak widać – współczesnym kreatorom sukcesu też nie brakuje inwencji. A nas, mieszkańców powiatu mińskiego po prostu interesuje, kiedy wreszcie beż korków i dziur w jezdniach przedostaniemy się w przyzwoitym czasie do stolicy, gmin powiatu lub zaparkujemy w Mińsku. Tymczasem horror drogowy będzie trwał jeszcze kilka lat. Po siedleckim (do stolicy południowego Podlasia jechalo się nawet dwie godziny) czeka nas wzmocnienie Dwójki do Zakrętu, potem rozkopy krajowej „50” do Łochowa, by w końcu uniemożliwić normalną podróż na południe z powodu cywilizowania przejazdu przez Kołbiel. Czy jest alternatywa? Przepełnione autobusy i pociągi to tylko półśrodek i do tego nie taki tani.
Lepiej więc nie ruszać się z domu, co większość mińszczan czyni od dawna. Nawet nie chce się im przyjść na koncert, wernisaż czy festyn. Mają rację – przed telewizorem jest ciepło i przyjemnie z serialowymi półprawdami. Na prawdziwe życie brakuje już sił i czasu.
Niestety, w ostatniej chwili musiałem przełożyć Festiwal Autorów MIVENA na 19 grudnia br. Wyszło jak w ubiegłym roku, ale z innych przyczyn. Tym razem kilku artystów zmogła choroba, a gwiazda utknęła za oceanem. Mam nadzieję, że za trzy tygodnie grypa nie osiągnie apogeum, a cierpliwość przyniesie nam wiele radości. Także tym, którzy nie mogli wystąpić w najbliższą Andrzejkowa sobotę, a będą mogli w przedświąteczną. Zapraszam ze zgłoszeniami do 12 grudnia.

Numer: 2009 48   Autor: Wasz Redaktor





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *