Pogoda na tydzień
Zgniła jesień będzie zmagać się z zimą. Zima już raz przedwcześnie zaatakowała w październiku ale jesień, i to niekoniecznie ta ”złota” upomina się o czas dla siebie. I takie zmagania będą miały miejsce a my będziemy ich doświadczać na własnej skórze.
Pod psem
Cały tydzień szykuje się „pogody pod psem”. Za dnia pochmurno z opadami deszczu lub mżawki a nocami opady będą przechodziły w śnieg z deszczem. W przerwach między opadami silne mgły osadzające szadź. Od czwartku do soboty w nocy wystąpią ujemne temperatury powodując zamarzanie gruntu i co gorsza zamarzanie wody z opadów. Zjawisko to zwie się gołoledzią. W ciągu dnia też nie za ciepło. Na ogół temperatura maksymalna będzie rzędu od 2 do 3 stopni Celsjusza.
Jedynym pozytywnym wyjątkiem ma być piątek. Nie będzie padało a i chmury się porozrywają, dając możliwość słońcu aby nas trochę ogrzało.
Wiatr aż do weekendu będzie wschodni lub południowo-wschodni i raczej niezbyt silny. Nie będziemy zatem odczuwali tego nieprzyjemnego, wręcz „przeszywającego ciało chłodu”, jakie to odczucie towarzyszyło nam w ostatnich dniach.
Pełnia księżyca jeszcze w czwartek i piątek wraz z niskim ciśnieniem atmosferycznym sprawią, że będą w te dni dominowały złe brania. Ale od soboty księżyc wchodzi w druga kwadrę i niestety żony wędkarzy musza pogodzić się z tym, że ich mężowie wyruszą z kijami nad wodę. Ale nie martwcie się panie bo nocami szykuje się o wiele gorsze branie. Nadmiernie ambitnych wędkarzy-rodziców przestrzegamy aby w tą marną pogodę nie wyciągali rodzinę nad wodę bo może skończyć się jak w tym dowcipie:
Ojciec z synem, dłuższy już czas, łowią ryby z mizernym skutkiem.
W pewnym momencie ojciec do syna:
- Daj może ten pęczak z torby, zanęcimy!
- Oj, tata! Pęczaku już nie ma, głodny byłem, zjadłem.
- To daj w takim razie resztę tej mieszanej zanęty z kukurydzy i płatków!
- Tę zanętę też zjadłem.
Ojciec podrapał się za uchem i mówi:
- W takim razie dojedz jeszcze te robaki i wracamy!
Numer: 2009 45
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ