Ruszyły ligi piłkarskie

Skończyły się piłkarskie wakacje - wystartowały ligi, w tym Mazowiecka Liga Seniorów, w której po wielu perypetiach znowu gra mińska Mazovia. Jej inauguracyjny mecz sezonu przeszedł najśmielsze oczekiwania. Wygrana w pięknym stylu 3:1 z faworyzowanym Mazowszem II Grójec jest najlepszym dopingiem dla zawodników i wiernych kibiców

Piękna inauguracja

Na mecz otwarcia sezonu prezes klubu zaprosił zarząd klubu i gości specjalnych. Salezjański ksiądz Jarosław odmówił intencyjną modlitwę, a potem burmistrz Zbigniew Grzesiak uhonorowany został odznaką 80-lecia Mazovii i pucharem okolicznościowym.

Pierwsze 20 minut było popisem naszych pił- karzy - grali jak z nut. Zaskoczeni grójecczanie zachowywali się tak, jakby na boisko weszli w garniturach i nie chcieli się pobrudzić. W 5. minucie młody Kamil Nalewka, po wspaniałej akcji zespołu przebojem wjechał w pole bramkowe przeciwników i było 1:0. W osiem minut później w podobnych okolicznościach Jackiewicz podwyższył wynik na 2:0. Goście dopiero teraz obudzili się i pokazali, co potrafią. Lepiej sobie dawali radę w polu, ale nasi uskrzydleni bramkową przewagą nie chcieli być gorsi. Na każdą akcję szła natychmiast rekontra. Strzałów i sytuacji podbramkowych nie brakowało po obydwu stronach. W 39. minucie w zamieszaniu pod twierdzą Pałdyny piłka wtoczyła się niemrawo do siatki, a gol zapisano Kikowskiemu. Po przerwie gra się uspokoiła, a piłkarze z Grójca szykowali się do odrobienia strat, nawet wróżyli sobie zwycięstwo 3:2. Nasi nie ustępowali gościom zaciętością w grze - mnożyły się więc faule, rzuty wolne i żółte kartki, po które arbiter sięgnął zbyt późno. Goście nie potrafili przewagi udokumentować strzelonym golem. Bardzo udanymi interwencjami popisywał się bramkarz, na przedpolu czujny był Tomasz Celej i Paweł Miziołek. Ponaglani przez trenera Marka Czyżkowskiego zawodnicy zaraz po stracie piłki wracali na własną połowę. Po jednej z kombinacyjnych akcji „Radzio” Jackiewicz w 83. minucie ustalił wynik spotkania na 3:1. Deszcz kropił przez większość meczu, co nie przeszkadzało grupce szalikowców we wspaniałym dopingowaniu Mazovii, choć kilku nieokrzesańców plątało się obok nich, zwracając na siebie uwagę niesympatycznym zachowaniem. Po meczu zadowolone miny mieli wszyscy - zawodnicy, kibice i działacze klubowi, a trener Czyżkowski stwierdził krótko: - Nasi chłopcy pod każdym względem byli lepsi od gości. Prezes Piotr Siankowski był wprost uszczęśliwiony: - Trzy punkty na początku sezonu ustawiają w korzystnej sytuacji naszą drużynę, która ma teraz zachętę do treningów. Piłkarze z Grójca chętnie pozbyliby się „tego z siódemką”, bo powinien już iść na emeryturę. Tylko nasz Krzyżan nic sobie z tego nie robił i rządził w środku pola. A gdyby przyszło kogoś wyróżnić, byłby kłopot, bo zarówno najmłodsi, jak i starzy piłkarze grali z duszą i poświęceniem. Z naszej strony zapowiedziana niespodzianka - na strzelca pierwszej bramki Kamila Nalewkę czeka w redakcji koperta z pieniężną nagrodą. Mazovia wystąpiła w składzie: Pałdyna, Jackowicz, Miziołek, Grabek, Celej, Kozyra (80’ Osica), Krzyżanowski, Wronowski, Krupieńczyk (50’ Lewandowski), Jackiewicz i Nalewka. Żółte kartki: Jackowicz i Jackiewicz.

Numer: 2005 34   Autor: (jot)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *