Najlepiej zorientowany w problemach gminy, niezależny kandydat na wójta Cegłowa - Mirosław Walas, spotykal się z mieszkańcami wszystkich okolicznych miejscowości. Dał się poznać wyborcom jako czlowiek „jawny”. Nie ukrywał przed nimi swojego programu uzdrowienia gminnych układów, koterii i zależności. Odważnie stawia czoła trudnym pytaniom. I choć nie uchodzi za grzecznego przystojniaka - liczy na życzliwość tej drugiej połowy żeńskiego elektoratu - ponieważ docenia i rozumie trudną rolę pracującej kobiety wiejskiej
Kandydat na odpowiedzialnego wójta
Radny Adam Padzik ocenia Mirosława Walasa, jako silnego faceta z zasadami. - Ma osobowość oraz charakter gwarantujący odporność na trudy i stres. Jest otwarty i skuteczny w działaniu. Poznałem go we wspólnych działaniach na terenie gminy i jestem pewny, że tylko on może dać sobie radę z różnymi klikami, które dobijają gminę.
Radny i sołtys Krzysztof Sadowski, o Mirosławie Walasie wypowiada się rzeczowo. - To jest taki kandydat na wójta, który daje pewność, że nie będzie tracił czasu na poznawanie problemów podczas tylko rocznej kadencji. Zna mocne i słabe strony urzędu. Miałem okazję przyglądać się jego pracy w komisjach, na sesjach i dlatego wiem, że jest dobrze zorientowany w rozpoczętych i zaplanowanych inwestycjach gminnych, ponieważ aktywnie uczestniczył w ich planowaniu i realizacji. Jest na pewno doświadczonym i skutecznym samorządowcem. Mieszka w tej gminie i zna problemy, z jakimi borykają się jej mieszkańcy. Jest człowiekiem uczciwym, kompetentnym, znającym się na prawie. Zna pracowników.
Marek Aniszewski z Rady Rodziców podkreśla u Mirosława Walasa m.in. to, że ma odpowiedni wiek, aby podołać ciężkiej robocie, jaka go czeka w gminie. - Pracujemy razem w Radzie Rodziców to wiem, że umie tak pokierować i zorganizować pracę, że najtrudniejsze sprawy kończą się sukcesem. Jest bardzo zaangażowany w życie naszej szkoły. Stawia na młodych i ma dużo pomysłów, aby w gminie Cegłów młodzież miała co robić w wolnym czasie. Zapowiedział, że m.in. zbuduje scenę, aby mogły się na niej odbywać występy. Chce utworzyć centrum kultury, kawiarenkę internetową. Uważa, że w naszej gminie należy organizować zabawy, dyskoteki, koncerty, zawody sportowe, aby gmina żyła i była atrakcyjna oraz przyjazna dla młodych.
Mirosław Walas swoim życiem prywatnym udowadnia, że jego społecznikostwo nie przeszkadza w troszczeniu się o rodzinę. To, że do czegoś doszedł, świadczy o jego operatywności, umiejętności znalezienia się w nowych czasach. Dobry z niego gospodarz w domu, na pewno będzie dobrym gospodarzem w gminie - mówią ludzie. Boże uchroń naszą gminę od siły spokoju - jak reklamują jednego z kandydatów. Był już taki rząd, który pokazał co z tego wynikło. Nasza gmina nie ma czasu na ślamazarne odrabianie zapóźnień. Nie potrzebujemy urzędnika, potrzebujemy dobrego gospodarza - domagają się na spotkaniach mieszkańcy.
Żona Mirosława Walasa mówi o mężu ciepło: - To kochający mąż i troskliwy dla dzieci tata. Jest wrażliwy na krzywdę ludzką, Ja wiem, że ma wizję rozwoju gminy i wie jak ją zrealizować. Martwię się o niego, bo chce wziąć na swoje barki wielki ciężar i odpowiedzialność, ale znam go chyba najlepiej i jestem pewna, że mój mąż jak czegoś się podejmuje, to na pewno to wykona. Jest pracowity, bardzo dużo wymaga od siebie, umie słuchać ludzi i przyznać się do błędu. Jest człowiekiem honoru i ma zasady.
Mirosław Walas zapytany o przebieg kampanii, odpowiedział: - Ludzie trzymający władzę w Cegłowie boją się, że utracą swoje wpływy. Za wszelką cenę bronią pozycji, które posiedli. Popierają inego kandydata na wójta, nie patrząc, że jest to zdrada gminy i próba przechwycenia chociażby naszej wody (ujęcia w Piasecznie) przez Mrozy. Człowiek z grupy trzymającej władzę w Cegłowie, (który swego czasu sprowadził do nas „wójcinę”) teraz użył swoich wpływów, by ściągnąć dziennikarkę z polskiego radia, po to tylko, aby przedstawić moją osobę w jak najgorszym świetle. Wierzę w zdrowy rozsądek ludzi i jestem pewny, że jak dojdzie do wyborów, to nie zaryzykują podporządkowania naszej gminy, gminie mrozowskiej. Wójt przez krótką kadencję, bo tylko roczną, cudów nie zrobi, ale gdy będzie miał złe zamiary (np. podporządkowania gminy) lub będzie zupełnie nieprzygotowany do sprawowania tej funkcji, może naszą gminę zaprzedać i zrujnować do tego stopnia, że już nikt nie poradzi sobie z tą sytuacją. Należy wszystko zrobić, aby w gminie Cegłów nie rządziły układy i grupy. Koniec z układami, czas na troskliwą gminę, dbającą o swoich mieszkańców, dającą im pracę, a nie ściąganie ludzi ze „swojego” terenu. Mieszkańcy gminy już to wiedzą, na pewno wybiorą na wójta najlepszego z możliwych.
Numer: 2005 34 Autor: (r-cdn)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ