Zakręty życia

Życie potrafi pisać historie, które nie mieszczą się nam w głowach. Często losy zwyczajnych ludzi stają się inspiracją dla kultowych filmów i niesamowitych książek. Dola naszych czytelników zainspirowała mnie do stworzenia kolejnego tematu z cyklu prawdziwych historii

Ciepło z malucha

Pani Kasia to młoda, ładna i pełna ciepła kobieta. Jej prosta droga przez życie nie zapowiadała ostrego zakrętu, jaki na nią czekał. W wieku 25 lat wyszła za mąż za ukochanego od wielu lat chłopaka. Wszyscy życzyli im szczęścia mocno wierząc, że komu jak komu, ale im na pewno się uda. Ciąg nieszczęśliwych wydarzeń rozpoczął wypadek samochodowy, w którym ucierpiał mój mąż - zaczyna Kasia. Na szczęście nic poważnego się nie stało, ale musiał zostać w szpitalu przez kilka tygodni. Przychodziłam do niego regularnie z obiadami, owocami i zawsze starałam się podnosić go na duchu - wspomina kobieta. Niestety wkrótce po tej sytuacji małżeństwo zaczęło się rozpadać...
Ale podczas częstych pobytów w szpitalu Kasia poznała rocznego chłopca, którego rodzice nie byli wydolni wychowawczo, aby zająć się malcem. Dysfunkcje oraz alkohol sprawiły, że dziecko bardzo często było głodne, zaniedbane I pozostawione same sobie. Kobieta nie mając dziecka przelała cały instynkt macierzyński na Piotrusia. Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia, a Kasia stawała się bezwiednie mamą, znalazła sens życia i odkryła w sobie bezgraniczny potencjał miłości, jakim można obdarzyć nie swoje dziecko. Już wtedy wiedziała, że to jej synek. Spędzali ze sobą każdą wolną chwilę, choć wizyty w domu dziecka nie były już tak częste jak w szpitalu. Oczywiście fakt, że była po rozwodzie nie ułatwił jej adopcji, ale z punktu widzenia prawa samotna kobieta również ma szanse na dziecko, zarówno jako rodzic zastępczy, jak również jako adopcyjny. Walcząc o dziecko ukończyła stosowne kursy i nawiązała współpracę z fundacją, która udzieliła jej porad prawnych. Wszyscy podcinali jej skrzydła twierdząc, że nie ma szans. Nie poddała się jednak, walczyła do końca. - Nie było łatwo, ale dzisiaj jesteśmy razem najszczęśliwsi na świecie- stwierdza Kasia.

Numer: 2009 40





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *