Zachowanie dzieci na drodze jest uwarunkowane wieloma czynnikami, o których istnieniu dorośli często zapominają. Mniejsze możliwości percepcyjne są przyczyną wielu wypadków drogowych
Dziecięcy zmysł drogowy

Naukowcy dowodzą, że zmysł drogowy osoby dorosłej różni się diametralnie od zachowań dziecka na drodze. Już sam fakt, że pociecha zaczyna rozumieć pojęcie niebezpieczeństwa dopiero w wieku około 7 lat, oznacza to, że dzieci nie są w pełni świadome, że swoim zachowaniem mogą narażać własne życie. Do 11 roku życia nie są w stanie rozumować w oparciu o hipotezy czy w sposób abstrakcyjny. Uwzględniają tylko to, co jest rzeczywiste i namacalne, a nie to, co jest możliwe.
Najmłodsi, poruszający się samodzielnie w ruchu drogowym, są dodatkowo narażeni na niebezpieczeństwa spowodowane jeszcze nie w pełni rozwiniętymi zmysłami wzroku i słuchu. Dzieci potrzebują około 4 sekund, by rozróżnić samochód jadący od stojącego, dorosły zaś jedynie 1/4 sekundy. Młoda osoba bierze pod uwagę tylko to, co ma ochotę zobaczyć i co znajduje się przed nią, tj. w środkowym polu widzenia. Fakt ten wynika stąd, iż dziecko nie używa widzenia bocznego, dlatego też musi odwracać głowę, żeby użyć widzenia środkowego i ogarnąć wzrokiem całą strefę, do której wkracza.
Słuch u dziecka jest wyostrzony, pociecha słyszy słabe dźwięki dwu- lub trzykrotnie lepiej niż dorosły, jednak nie potrafi stwierdzić, skąd one pochodzą. W 40% przypadków nie wie, czy dźwięk dochodzi z tyłu, czy z przodu, a w 80% przypadków nie może powiedzieć, czy dźwięk dochodzi z prawej, czy z lewej.
Wielką rolę w bezpiecznym uczestnictwie dzieci w ruchu drogowym odgrywają także rodzice. Wbrew pozorom, wykształcenie u dzieci prawidłowego zmysłu drogowego nie wiąże się wyłącznie z przekazaniem im podstawowej wiedzy na temat bezpiecznego poruszania się po drogach. Rodzic powinien zdawać sobie sprawę, że każda teoria musi być wsparta wiedzą praktyczną – oswajaniem dziecka z otoczeniem.
Numer: 2009 39 Autor: (jaz)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ