Mińsk Mazowiecki charytatywny

To co działo się w Miejskiej Szkole Artystycznej w niedzielne popołudnie, prawdopodobnie przerosło oczekiwania organizatorów. Kolejka była na tyle długa, że po wejściu do sali wielu miało trudności ze znalezieniem miejsc siedzących. Kto by przypuszczał, że w naszym mieście jest tylu ludzi dobrej woli, ludzi pragnących ofiarować swoją pomoc Dorocie Sitkowskiej

Grosze nadziei

Mińsk Mazowiecki charytatywny / Grosze nadziei

Dorota jest 31-letnią kobietą cierpiącą na nowotwór, z którym postanowiła walczyć. Zdecydowała się na leczenie poza granicami kraju, dlatego też zorganizowano koncert charytatywny. Dzięki hojności uczestników ma ona szanse na powrót do zdrowia. Niestety Dorota nie pojawiła się w MSA, ale przekazała na ręce Eweliny Oberzik list, w którym napisała, że nadzieja umiera ostatnia. Po odczytaniu listu rozległy się długie oklaski nagradzające odwagę Doroty i jej wiarę w ludzką dobroć.
Stowarzyszenie Ścieżki Nieskończoności, które zorganizowało koncert zadbało o dobór artystów z mińskiej sceny muzycznej. Jako pierwszy wystąpił zespół Rozdwojenie Jaźni, który w tym roku zdobył I miejsce na Ogólnopolskim Festiwalu Bieszczadzkie Anioły. Ich występ przepełniony był sporą dawką dobrego humoru oraz poezją w nieprzeciętnym wydaniu. Energiczna młodzież i Dariusz Kulma dostarczyli licznej publiczność nie małych emocji.
Tego dnia miejsce na scenie znalazło się również dla Skazanych na Bluesa, którzy porwali publiczność nieco mocniejszymi dźwiękami. A po przerwie technicznej wystąpiła Muzyka Końca Lata. Przy znanych utworach publiczność starała się dziwny sposób tańczyć, ale nikt się nie dziwił, bo w takich momentach najbardziej liczą się emocje. Teksty owej formacji choć o sprawach codziennych, a nawet przyziemnych zapadają w pamięć, a luźny styl artystów dość szybko wzbudza sympatię odbiorców i wyzwala mnóstwo energii. Widownia nie pozwalała zejść MKL-owi ze sceny, dlatego też nie obyło się bez kilku bisów. Nie spodziewali się aż takiej reakcji i to podczas pierwszego koncertu po wakacjach.
Ile zebrano dla Doroty? Na pewno nie wystarczy na cale leczenie, ale tego typu imprezy niewątpliwie są bardzo potrzebne. Pomoc potrzebującym i dobra zabawa to idealne połączenie.

Numer: 2009 37   Autor: Daria Pacańska





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *