Drodzy Czytelnicy

Gwiazdy estrady i sportu z bliska wyglądają zazwyczaj inaczej niż na ekranach telewizorów. Przekonujemy się o tym przy okazji festynowych masówek, jeżeli owa gwiazda znajdzie się w polu rażenia naszego wzroku. Wtedy okazuje się, że ta piękna szatynka z ekranu jest ryża i piegowata, a osławionemu siłaczowi sterydy wychodzą przez skórę

Gwiazdy ciemnieją

Drodzy Czytelnicy / Gwiazdy ciemnieją

Szkoda, że nasza Ewa Chojnowska nie dostała się do finału konkursu piękności. Na pikniku MOSiR-u czuła się jak gwiazda, bo nie dość, że dyrektor Smuga przeprowadził z nią wywiad, to jeszcze podczas próśb o sms-y oblegali ją wielbiciele. Gdyby wszyscy zagłosowali, zdobyłaby nie 433 głosy, a co najmniej tysiąc więcej i w ten sposób mielibyśmy darmową promocję Mińska. Nic straconego, ma szansę na tytuł kobiety roku naszej Feminy. Właśnie ogłaszamy nabór kandydatek, które są nie tylko ładne, a przede wszystkim – wyraziste w działaniu.
A jeżeli któraś z naszych czytelniczek czuje się wyjątkowa, bo poradziła sobie z kłopotami finansowymi, uczuciowymi, utratą pracy, trudnym macierzyństwem lub nieakceptowanym przez otoczenie związkiem partnerskim, ma szanse na udział w programie TVN Style. Właśnie Anna Maruszeczko wyrusza w nową podróż, by rozmawiać z kobietami, które pokonały trudności i z zakrętu życia wyszły na prostą. Wystarczy wysłać list na adres: kobietanazakrecie@tvn.pl i czekać na telefon. Życzymy powodzenia.
Tłumy na stadionie przy ul. Sportowej to ewenement godny uwagi socjologa. Nawet godzinne spóźnienie Pudzianowskiego i konkurencyjny balon nie odebrały jego fanom determinacji. Ale niektórzy zobaczyli tylko wielkiego Hummera a inni – niezbyt estetyczne ciało mistrza. I jak tu ludziom dogodzić ...
Może tylko malkontentami byli starsi, bo chłopcy powtarzali bez przerwy skrócone nazwisko mistrza. Coś w tym jest, że magia ekranu okazuje się silniejsza od zewu natury.
Przed nami kolejne spotkania z mistrzami ekranu i sceny. W najbliższą niedzielę jury wybierze filmowego naturszczyka roku, czyli kontynuatora Himilsbachowskiej idei, że każdy może zagrać swoje superego.
Dyrektor Markowska przeniosła festiwal pod pałac, a my z naszą rewią folkloru i darów ziemi schronimy się na placu kina Światowid i wzdłuż Srebrnej na ulicy Bulwarnej. Tam – bądźmy tego pewni - jest również klimatyczne miejsce, a do tego większa szansa na swojską scenę i nieskrępowaną zabawę. Już można sobie rezerwować czas na sobotę 12 września od 11.00 do ciszy nocnej. Licząc na miłą pogodę, zapraszamy po raz piąty. Także darczyńców, których za serce zabawimy pieśnią, tańcem i ugościmy smacznymi kąskami z chlebowych stołów.

Numer: 2009 36   Autor: Wasz Redaktor





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *