Niebezpieczne rewiry
Niestety, pijani kierowcy – choć może celniej byłoby nazwać ich antykierowcami – wciąż nie chcą zniknąć z policyjnych statystyk.
Ułan po głębszym
Tym razem ułańską fantazją popisał się 22-latek z mińskiej gminy - Robert K. Podobnie jak jeden z poprzednich naszych bohaterów nie posiadał uprawnień do kierowania, a mimo to, na dokładkę po „paru głębszych”, usiadł za kierownica fiata cinquecento. Mało tego, wraz z nim w aucie znalazła się 23-letnia pasażerka.
Na mińskiej ulicy Langiewicza nasz antykierowca stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do rowu i uderzył w drzewo. Sądząc po stanie samochodu, można by przypuszczać, że oboje zostali solidnie poturbowani. Nic podobnego – obrażenia wymagające hospitalizacji odniosła jedynie pasażerka. Robert K. zamiast do szpitala trafił do policyjnego aresztu. Po dmuchnięciu w alkomat okazało się, że ma we krwi ponad 2 promile. Kwalifikuje go to jako przestępcę drogowego. Karze grzywny i dwuletniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów poddał się dobrowolnie. Ale czy się podporządkuje, skoro już raz, mimo braku uprawnień, siadł za kółkiem?
Numer: 2009 35
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ