Drodzy czytelnicy

Tak do końca nie wiadomo czy bardziej urlopowy jest lipiec, czy też sierpień. Wiadomo jednak, że bardziej imprezowy na pewno pozostanie drugi miesiąc wakacji, bo takiego nasycenia pikników i festynów może mu pozazdrościć nawet czerwiec czy wrzesień. Może więc dlatego to właśnie sierpień urasta do najradośniejszego miesiąca nie tylko lata, ale i całego roku.

Sierpień uciech

Pierwszą radosną informację, a właściwie prezent od rządu otrzymali przedsiębiorcy. Dzięki anty-kryzysowym zapisom w kodeksie pracy będą mogli prawie dowolnie regulować ruchem swoich pracowników. Już trzecia umowa o pracę nie musi być stała, a do tego mogą wołać najemców do pracy, jeżeli ona jest. Teraz rzeczywiście legło w gruzach główne hasło ludu pracującego – czy się stoi, czy się leży, cała pensja się należy! Teraz rzeba będzie ją wypracować i to solidnie. Dodatkowo cieszą rosnące akcje na warszawskiej giełdzie, walka banków o depozyty i coraz mocniejsza złotówka.
Czyżby się wszystko normowało? Idący do Matki Częstochowskiej pielgrzymi modlą się za poczęte życie, ale też – przy okazji – o przyszłość swoich rodzin i ich portfeli. Niech nam jeszcze wyproszą trochę zdrowia, miłości i radości.
No właśnie, szczerej radości trzeba nam codziennie, a co najmniej raz w tygodniu. W najbliższą niedzielę możemy ją przeżyć aż w trzech miejscach – Mińsku, Cegłowie i zakołbielskich Kątach. Na dodatek nasz tygodnik jest patronem medialnym każdej z nich.
O mlecznym festynie w Mińsku Mazowieckim piszemy obok, więc tutaj wypromujemy cegłowską „Sójkę” i piknik ludowy w Kątach. Tak się złożyło, że będę na obu i to w roli nie tylko dziennikarza, a bardziej... artysty ludowego z zespołem „Kurpie od Myszyńca”. W Kątach występujemy o 12.30, a w Cegłowie o 16.00. Zapraszamy.
Kto nie przepada za śpiewanym i tańczącym folklorem, będzie miał do dyspozycji kabaret „Kopydłowo” w Kątach i carską rewię z Rosji w Cegłowie, gdzie organizatorzy pokusili się także o „Elektryczne Gitary”. Aż żal, że nie można być w trzech miejscach naraz. Można za to wybrać sobie interesujące każdego z nas występy i objechać trójkąt Kąty – Cegłów – Mińsk. To tylko 50 kilometrów.
Co później? Nie zapominajmy, że sierpień to również czas dożynek, na które kusi się obecnie niemal każda gmina. Największe z nich to diecezjalne święto plonów 23 sierpnia w Mrozach, ale tydzień później nie gorzej zamierza wypaść Jakubów, o czym już wkrótce.

Numer: 2009 32   Autor: WASZ REDAKTOR





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *