Drodzy Czytelnicy

Podczas tegorocznej majówki na polskich drogach zginęło 55 osób, a ponad 2 tysiące liże rany w szpitalach. Prezydent ogłosił żałobę narodową po 21 zgonach w czasie pożaru, a teraz milczy. Czyżby dzielił śmierć na zbiorową i pojedynczą, a może wie, że nikt nie chciałby żałować drogowych rozbójników? Rzecz w tym, że zazwyczaj giną ci, którym nie w głowie alkohol i piractwo. Jednak tegoroczną majówka zapamiętamy nie tylko z powodu tragedii na drogach

Lekko i nieprzyjemnie

Drodzy Czytelnicy / Lekko i nieprzyjemnie

Na początek przeprosimy za naszą stronę internetową, która ostatnio się nie otwierała. Gdy zaś się komuś udało na nią wejść, mógł mieć kłopoty z komputerem. Już jest wszystko w porządku, więc można śmiało ją przeglądać. Czy to był celowy atak na wirtualne Co slychac? - trudno powiedzieć.
Spodziewać się zaś można wszystkiego Nawet takich rewelacji, że nasza kranówka nie musi być gorsza od mineralnej z butelki. Wszystkie parametry mogą zbadać inspektorzy sanepidu, a w razie pozytywnego wyniku możemy zrobić interes życia. Wystarczy kupić butelki, wydrukować nalepki z atrakcyjną nazwą i grafiką a jesienią możemy się stać milionerami. Niewiarygodne, ale możliwe do realizacji bez żadnego oszustwa. Skoro ludzie jedzą kiełbasę ze śladową ilością mięsa i piją sztuczne soki, to wypiją naturalna kranówkę. Można ją nazwać „Kranówka z wigorem” i sukces gotowy, bo przebicie cenowe wynosi 500-700 razy.
U nas jednak najprostsze sprawy są niewykonalne lub spóźnione. Tak się stało z biurem paszportowym, które wojewoda nam zamknął z końcem roku, a później otwierał wszędzie, tylko nie w Mińsku. Dlaczego? Sam Kozłowski odpowiedź zagmatwał, ale nie jest tajemnicą, że w grę weszła polityka. Dziwna polityka, bo przecież wojewoda z PO powinien wspierać koalicyjnego starostę z PSL. Wsparł tuz przed wyborami do europarlamentu, gdzie zamierza walczyć o polskie interesy. Nie łudźmy się, gdyby do Brukseli szedł poseł Mroczek, nikt by nie przyśpieszył budowy obwodnicy ani nie namówił ministra Klicha do zgody na lotnisko cywilne w Janowie.
Mińska Mazowieckiego Majówka, a szczególnie msza przed pomnikiem Konstytucji 3 Maja, zniechęca coraz więcej mieszkańców miasta i powiatu. Wszystko przez pomyłki i koszmarki garniturowe.
- Gdyby oni zostali w domu lub wyjechali, pewnie byśmy przyszli. Już nie możemy patrzeć na te niemodne, wytarte garnitury – narzekali zwolennicy zmian władzy w mieście i powiecie. - A to, co się działo po południu przy Budowlanej to hałaśliwy odpust bez krzty wdzięku i harmonii – ironizowali.
Jest jednak w złym cień dobrego. Najbardziej byli zadowoleni z niewiedzy i pomyłek prowadzącego składani wieńców. To fakt, że wiele delegacji upokorzył, ale też niektóre były tego warte. Niech się nie pchają pod pomniki, skoro nie potrafili ich wcześniej uszanować.
I tak oto od cennej kranówki doszliśmy do chwalebnej pamięci cokołów. To w rzeczywistości długa droga i zazwyczaj nie prowadzi do celu. Ale przecież gdy na kranówie z wigorem zarobimy miliardy, sami postawimy sobie pomnik. Jak nie na jakimś placu, to na pewno na cmentarzu. To pewne, a nawet nieuchronne, jak kara za  nieprzyjemną lekkość obyczajów.

Numer: 2009 19   Autor: Wasz Redaktor





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *