Za mężczyzną wydano nakaz doprowadzenia do zakładu karnego, gdzie miał on spędzić najbliższe 2 lata i osiem miesięcy. Policjanci prowadząc sprawę poszukiwawczą, sukcesywnie eliminowali potencjalne adresy, pod którymi mógł przebywać Adam H. Jeden z tropów wiódł do kamienicy w centrum Siedlec. Wcześnie rano 24 kwietnia dokładnie obstawili całą okolicę. Kiedy minęła 6 rano, zapukali do mieszkania. Domownicy byli zaskoczeni, a niemniej od nich Adama H, który zrezygnowany wyciągnął dłonie w kierunku kajdanek. Zanim wyruszył w konwój do zakładu karnego, trafił na przesłuchanie. Usłyszał tam zarzut niewypełnienia obowiązku alimentacyjnego. Skruszony Adam H. dobrowolnie poddał się karze i zobowiązał się do łożenia alimentów na rzecz dzieci.