Tym razem nie w Dobrem, Siennicy czy Jeruzalu, a w nowej hali zespołu szkół w Halinowie doszło do wyłonienia mistrza powiatowej ligi siatkówki. Jej 10 edycja przejdzie do historii jako pogrom mińskiego Fabosu i zwycięstwo pozamińskiej Kołbieli
Skuteczni kołbielanie

Tabela I ligi ułożyła się po myśli czterech drużyn – Refresko Kołbiel, Fabos Mińsk, UKS Halinów i ZP Mozy, które awansowały do finałowych baraży. Regulamin ligi precyzuje, że dopiero ich wyniki rozstrzygają o tytule mistrza ligi, która – jak zaznaczył Krzysztof Radzio, jej twórca i kierownik – jest największym systemem rozgrywek amatorów siatkówki w kraju.
Niewiele do finału zabrakło Feniksowi z Siennicy (ubiegłoroczny wicemistrz), a na kolejnych miejscach uplasowali się dobrzanie z Juvenii, mrozianie z Watry, miński Mechanik, Burza z Brzózego i Sąsiedzi z Królewca.
W halinowskiej hali warunki do gry były idealne, ale i tu – jak zresztą wszędzie szwankowało nagłośnienie. Wbrew pozorom to nie błahostka, a szczególnie w momencie, gdy ważna osobistość chce sportowcom coś ciekawego powiedzieć. Do Halinowa przyjechał starosta Antoni Tarczyński, wójt Dariusz Jaszczuk (w roli prezesa LZS), wspomniany Krzysztof Radzio, przewodniczący rady gminy w Kołbieli i burmistrz Jolanta Damasiewicz, która pełniła honory gospodyni siatkarskiego finału.
W pierwszym meczu Kołbiel gładko, bo do 18, 21 i 18 pokonała ZP Mrozy, ale już w drugim półfinale miński Fabos uległ 1:3 (19:25, 15:25, 25:20, 14:25) UKS z Halinowa. Mimo wygranego trzeciego seta w ostatnim zabrakło im wyraźnie sił. Postanowli odgryźć się mrozianom, ale ci, choć nie tacy młodzi jak halinowianie, też lepiej wytrzymali ostrą walkę pod siatką. Ostatecznie wygrali z Fabosem 3:1, przegrywając na przewagi drugiego seta.
I w taki sposób pięciokrotny mistrz ligi znalazł się za burtą, a o zwycięstwo miała walczyć Kołbiel z Halinowem. Po dwóch setach wygranych przez Refresko do 18 i 27 wydawało się, że kołbielanie gładko sięgną po mistrzostwo ligi. Ale w trzeciej odsłonie UKS przełamał ich blok i wygrał na przewagi do 25, a w czwartym wręcz rozgromił do 18 pkt. Kołbielanie dzielnie przetrzymali ten cios, by w kończącym mecz tie-breaku wygrać z gospodarzami trzema punktami (15:12).
Obie drużyny to w większości uczniowie szkół średnich i studenci, a od konkurentów z Fabosu i Zakładu Poprawczego dzieli ich prawie pokolenie. W Halinowie zwyciężyła więc młodość, a uskrzydleni tytułem kołbielanie zamierzają grać w lidze mazowieckiej, szukając w międzyczasie nowego sponsora.
Tymczasem na piersiach wszystkich finalistów zalśniły złote, srebrne i podwójne brązowe medale, a do gablot powędrują okazałe puchary od starosty, prezesa LZS i burmistrza Halinowa. Przewodniczący Adam Rosłaniec miał zaś dla swoich siatkarzy specjalne dyplomy z folderem gminy Kołbiel.
Za rok 11 edycja ligi w 10-lecie jej trwania. Amatorzy piłki siatkowej znowu rozegrają kilkadziesiąt spotkań o wejście do finału, ale – jak zwykle – przy garstce kibiców. Szkoda, bo to piękna gra i warta nie tylko reportażu w lokalnej prasie.
Numer: 2009 13
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ