XI HALÓWKA Co słychać? – gimnazja

Gimnazjaliści grali w czwartek 29 stycznia. Już podczas losowania nie obyło się bez niespodzianek, ale te największe rozegrały się dopiero na boisku, kiedy odpadali jeden po drugim najpoważniejsi pretendenci do tytułu mistrzów turnieju

Mewa bez kaca

XI HALÓWKA Co słychać? – gimnazja / Mewa bez kaca

Już na początku doszło do sensacji w grupie A, w której malo znany FC Kombajn pokonał po 1:0 UKS Cegłów i… ubiegłorocznych zwycięzców - pierwszą drużynę MOSiR-u,
W kolejnej trafiły na siebie medaliści poprzednich mistrzostw – złote z 2007 roku gimnazjum z Kałuszyna, brązowa w 2008 roku Tęcza Stanisławów (wtedy FC Gol), zawsze groźna mińska Mewa i tajemniczy Rym Cym, który przegrał wszystkie swoje mecze. Odwrotnie Mewa, która po zwycięstwie 5:0 z Rym Cym, 4:1 z Tęczą i remisie 0:0 z Kałuszynem wywalczyła awans do półfinałów.
Gimnazjaliści z Żakowa Janusza Wójtowicza zdobyli w ubiegłym roku srebrne medale. Po wygranym 6:0 meczu z Latawcami Poświętne wydawało się, że są faworytem grupy C, ale na ich drodze stanęli Pajace, którzy po zwycięstwie 2:1 z Żakowem oraz bezbramkowym remisie z Poświętnem i LTSB Dariusza Powałki niespodziewanie znaleźli się w półfinałowej szóstce.
Czego nie mogły dokonać dwa pierwsze zespoły MOSiR, zrobił to trzeci pewnie wychodząc z grupy D po wygranych 1:0 z Orłami, 2:0 z gimnazjum w Ostrówku (zza Łochowa) i 2:1 z Goldem Latowicz.
Z pięciodrużynowej grupy E awansowały dwa zespoły – stoczkowskie Na kacu i druga Tęcza Stanisławów, zdobywając 9 i 12 punktów. Lelewel Poświętne pod niestrudzoną opieką Sławka Dziugła, zespół z Łazisk Piotra Jaguścika, drugi MOSiR Roberta Stelmacha tym razem nie miały szczęścia, przegrywając wiele pojedynków tylko jedną bramką.
W półfinałach tylko Mewa szczęśliwie wygrała z Tęczą 1:0, bo już Na kacu i MOSiR III zaznaczyli swą dominację nad Kombajnem i Pajacami aż czterema golami. W sobotnim finale Mewa poradziła sobie 2:0 z MOSiR-em, co również udało się drużynie Sebastiana Kota. Ale już w bezpośrednim pojedynku zwycięzców o złocie Mewy zdecydowały rzuty karne. Srebrny puchar i medale otrzymali stoczkowianie, a brązowe – trzeci skład MOSiR-u.
Maćkowi Domańskiemu wystarczyły cztery gole do zdobycia statuetki króla strzelców, a najlepszym bramkarzem sędziowie uczynili Dominika Mroza z drużyny MOSiR. W sumie w 33 meczach piłkarze strzelili 80 goli, co dało niezłą średnią prawie 2,5 bramki na mecz.
Obserwatorzy podkreślili wysoki i wyrównany poziom gry gimnazjalistów, ale też brak reprezentacji szkół, które aspirują do miana usportowionych. Mamy nadzieję, że za rok nauczyciele przygotują zespoły mimo feryjnego terminu turnieju. A może specjalnie dla nich zorganizujemy mistrzostwa w zwykły dzień szkolnej nauki? Czy wtedy będzie im się chciało?

Klasyfikacja gimnazjów:
1 Mewa Mińsk Mazowiecki, 2 Na kacu Stoczek Łukowski, 3 MOSiR III Mińsk Maz., 4-6 Tęcza Stanisławów II, FC Kombajn, AC Pajace, 7-12 MOSiR I, GM Kałuszyn, Żaków, GM z Ostrówka, Łaziska, 13-20 UKS Cegłów Tęcza Stanisławów I, LTSB, Gold Latowicz, Lelewel Poświętne, Rym Cym, MOSiR II. (cdn)

Numer: 2009 08   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *