Zwierzaki w GM-2

Mówi się, że zwierzę i jego właściciel w miarę upływu czasu stają się do siebie coraz bardziej podobni. Jakkolwiek by nie potraktować tego stwierdzenia, wątpliwości nie ulega fakt, że nawiązuje się między nimi silna psychiczna więż. Najlepiej można to zaobserwować na wszelkiego rodzaju wystawach i konkursach

Pupile na pokaz

Zwierzaki w GM-2 / Pupile na pokaz

Młodzi miłośnicy zwierząt domowych z Mińska Mazowieckiego już po raz szósty spotkali się na boisku obok GM-2, by pochwalić się swoimi czworonożnymi przyjaciółmi. Było ich ogółem 83 i, choć to psy dzierżyły palmę pierwszeństwa, czemu zresztą dawały dobitny szczekający wyraz, można było zobaczyć również koty, gryzonie, a nawet węża i... tresowaną żabę.
W jury zasiedli wybitni znawcy naszych mniejszych braci – hodowczyni jamników Izabela Trojanowska z Mrozów, Waldemar Federak, który prowadzi hodowlę owczarków oraz Ewa Miernik-Degórska będąca także jednym ze sponsorów. Ponadto wśród zaproszonych gości znalazł się powiatowy lekarz weterynarii Jarosław Borcuch. Organizację imprezy wsparła rada rodziców i Artur Jackiewicz, który jednak wolał sponsorować zza kulis niż pokazywać się osobiście.
Zwierzaki startowały w 15 kategoriach, z których najwięcej emocji wywoływał ulubieniec publiczności. Konkurencje nie były trudne – wystarczyło wejść na ring i jak najlepiej się zaprezentować. Równolegle z tymi zmaganiami  odbywał się konkurs plastyczny i literacki, a uczniowie GM-2 sprzedawali cegiełki, z których dochód zostanie przeznaczony na schroniska.
Wielbiciele zwierząt mogli podczas wystawy usłyszeć kilka praktycznych porad i uwag dotyczących wyboru pupila i jego właściwego żywienia. Doświadczeni hodowcy radzili, by unikać psów nierasowych, gdyż mają one geny z różnych źródeł i nigdy nie możemy być pewni czego się po nich spodziewać. Psy rasowe są znacznie bardziej przewidywalne. Przestrzegano również przed przekarmianiem – powstająca w jego wyniku otyłość ma fatalny wpływ nie tylko na serce, ale i na tylne łapy, których stawy wypaczają się, czego efektem są przykurcze.
Już przed południem było jasne, że ulubieńcem publiczności został labrador Aron, który wraz z właścicielem Piotrem Gańką zgarnął też tytuł najpiękniejszego dużego psa rasowego. Tytułem seniora udekorowano jamniczkę Milę należącą do Katarzyny Jaworskiej, a córka naszego Naczelnego, Ewa Piątkowska oraz jej pekinka Pysia otrzymały trzecie miejsce w kategorii najpiękniejszych małych psów rasowych.
Najpiękniejszy pies rasowy to zaś mały Beza Olgi Olszewskiej; najpiękniejszy pies nierasowy duży wabi się Dragon i należy do Moniki Kłos; najpiękniejszy nierasowy mały to Perełka Małgorzaty Gniado; pies o najdłuższych uszach – Heca, właścicielka Ewa Rafałowska; pies najbardziej podobny do właściciela – Rosi Marty Bartnickiej; najsympatyczniejszy szczeniak – Fifi Patrycji Kowalczyk. Wystawowym kudłaczem została Pusia należąca do Beaty Płatek, a najpiękniejszym gryzoniem – Bibek Wiktorii Federak. Najdłuższa okazała się Amelie Mileny Kowalczyk, natomiast Korin, którego właścicielem jest Daria Wybranowska, zachwycił oglądających swoją paletą barw. Za najpiękniejszego kota uznano Brutusa Weroniki Plich, a za najsympatyczniejszego – delikatną ryżawą Łasiczkę Marysi Górskiej.
W konkursie literackim  z niewielką pomocą mamy triumfy święcił Marcin Kłos. Zdobył on również 2 miejsce w konkursie plastycznym, w którym zwyciężyła Marta Leszczyńska. A kolejna wystawa za 2 lata.

Numer: 2008 37   Autor: Marcin Królik





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *