Wilkowyje w TVP-1

W godzinach porannych popularny program TVP-1 „Kawa, czy herbata?” w okresie wakacji nadawany jest z różnych, ciekawych miejsc w Polsce. W środę, 2 lipca, ekipa Jedynki zagościła w Jeruzalu, a temat programu zdominował, jak się można było spodziewać, serial Ranczo

Kawa z Jeruzala

Wilkowyje w TVP-1 / Kawa z Jeruzala

Od kilku dni ponownie Jeruzal ze swoim malowniczym ryneczkiem, zabytkowym kościółkiem, plebanią, sklepem i okolicznymi polami zmienił się w targane różnymi intrygami, różnobarwne, ale jakże bliskie każdemu z nas, filmowe Wilkowyje. Ekipa serialu, z reżyserem Wojciechem Adamczykiem już zdążyła się stęsknić za sielskim klimatem tego uroczego zakątka Polski. W tegoroczne wakacje nagrywany jest tu czwarty i - jak się okazuje - ostatni sezon odcinków lubianego przez widzów serialu.
W sukurs temu niezwłocznie przyszła Telewizja Polska! Nie można przecież zarzynać kury znoszącej złote jaja… W końcu Ranczo co tydzień przykuwało do odbiorników telewizyjnych ponad 8 milionów widzów, bijąc na głowę propozycje innych stacji. Z tego również powodu „Kawa, czy herbata?” pojawiła się na jeruzalskim skwerku, promując to miejsce i serial.
Program tego dnia prowadzili, jak zwykle mili i sympatyczni (i to już od brzasku), Iwona Schymalla i Marek Zając, którzy rozmawiali z aktorami z wilkowyjskiej ławeczki (Piotr Pręgowski, Bogdan Kalus, Sylwester Maciejewski), a także pytali, co o nich sądzą ich filmowe żony (Katarzyna Żak, Dorota Nowakowska). Wojciech Adamczyk opowiadał zaś, dlaczego zawsze tak chętnie tu wraca. Rozmowy schodziły czasem na tematy bardziej okołoserialowe, np. sołtys Jeruzala, Barbara Wróblewska wypowiedziała się, czy i w jakim stopniu podobna jest do wójta Kozioła, a o podobieństwie księży mówił proboszcz z Jeruzala, ks. Andrzej Sobczyk. Nie zabrakło też przedstawicielki klubu fanów Rancza - Danuty Grzegorczyk - która nie tylko dokumentuje wszystko co jest związane z serialem, ale także organizuje zloty i konkursy. O swoich filmowych pasjach, zapoczątkowanych tu, w Jeruzalu, opowiadały też Magdalena Stelmaszczyk z Podciernia i Natalia Strzałek z Siedlec – zwyciężczynie licytacji o krótki angaż w serialu - być może ich przystanek do dalszej kariery i sławy, a także grupa AMF Creatyvni z Mrozów, chętnie utożsamiająca się właśnie z serialem Ranczo. Tradycyjnie był też przegląd prasy, który rozpoczął się przedstawieniem artykułu o serialu w naszym tygodniku Co słychać?.
 Miłym akcentem było wyemitowanie przezabawnej piosenki tzw. „Pietrek Song” z ostatniego odcinka trzeciej serii popularnej opowieści o perypetiach mieszkańców Wilkowyj, która specjalnie na życzenie widzów zawitała na antenie kilka razy.
Na koniec kilkadziesiąt osób, zgromadzonych na rynku w Jeruzalu, miało okazję skosztować tego, co już od 6 rano  na środku skweru pichcił szef kuchni. Posileni kapustą z mięsem oraz warzywnymi chłodnikami, z żalem oglądaliśmy zbierającą się do powrotu ekipę telewizyjną. Nie trwało to jednak długo, gdyż niemal natychmiast, w tym samym miejscu rozstawiła się inna brygada z kamerami, tym razem już serialowa.
Miejmy nadzieję, że wysiłki Telewizji Polskiej sprawią, że producenci serialu zmienią swoje zdanie co do zakończenia „Rancza” na czterech sezonach i pozwolą nam się nadal cieszyć zabawnymi historiami, problemami i rozterkami mieszkańców Wilkowyj, które - jak się dowiedzieliśmy - w nowej serii staną się bardziej… europejskie.

Numer: 2008 28   Autor: Michał Gołębiowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *