Jubileusze OSP

- Strażacy ochotnicy to widoczna i potrzebna część wspólnoty parafialnej - mówił podczas homilii kuflewski proboszcz, Witold Koć, który odprawił Mszę św. w intencji OSP Podskwarne w dniu 40-lecia powstania jednostki. Rubinowe obchody uświetnili w minioną niedzielę nie tylko goście, ale i pogoda

Rubiny Podswarnego

Jubileusze OSP / Rubiny Podswarnego

Podskwarne to średnia wieś - około 60 domów - leżąca na wschodnich rubieżach gminy Cegłów. Wieś mało znana i często mylona z sąsiednim Podcierniem, które promieniuje na okolicę aktywnymi gospodyniami. W Podskwarnem jest tylko geesowski sklep, ale do kościoła w Kuflewie i szkoły w Podcierniu - niedaleko. Może dlatego podskwarnianie nie narzekają na brak chodnika, a na wyludnianie miejscowości. Widać to niemal w każdym obejściu, gdzie wyraźnie brakuje młodych gospodarzy.
Migracja wpłynęła również na miejscową jednostkę OSP, która obecnie liczy tylko 17 aktywnych druhów. By zachęcić młodych, seniorzy oddali im niedawno władzę, wybierając na prezesa Mariusza Sadowskiego. Ale szefem komisji rewizyjnej pozostał doświadczony Jan Sadowski, który poprowadził świecką część jubileuszowej ceremonii.
Zgodnie z obyczajem, najpierw strażacy poszli do kościoła na dziękczynną mszę. Maszerowali spod remizy w towarzystwie ośmiu pocztów sztandarowych z zaprzyjaźnionych jednostek, by - jak przypomniał im proboszcz Witold Koć - rozpocząć świętowanie od modlitwy. Trzeba przyznać, że skruchy urozmaiconej i długiej, bo organista Witold Stelmaszczyk ożywił wiele pieśni nowymi nutami, a celebrant wyłuszczył parafianom wszystkie ogłoszenia i czekające ich uroczystości - włącznie z odpustem na św. Józefa-robotnika i pierwszą komunią.
Przed kościołem stał nowy wóz gaśniczy, więc proboszcz go poświęcił, a już w czasie uroczystości pod remizą Marcin Sawicki w imieniu marszałka Struzika wręczył doń oryginalne kluczyki. Druhowie z Podskawarnego próbowali dorównać marce wozu bojowego podczas jubileuszowej gali. I wszyscy im w tym pomagali. Najpierw wójt Krzysztof Miklaszewski wyręczył prowadzącego z prezentacji gości (w kościele anonsował ich radny Marcin Uchman), a prezes zarządu wojewódzkiego i powiatowego OSP Antoni J. Tarczyński z komendantem PSP Andrzejem Belkiewiczem - w czasie dekoracji zasłużonych strażaków.
Złote medale przyznano Tadeuszom - Karpińskiemu i Ośniskiemu oraz Mieczysławowi Karpińskiemu i Zygmuntowi Królowi, srebrne - Waldemarowi Kołakowi, Andrzejowi i Henrykowi Stachowiczom oraz Krzysztofowi Sadowskiemu, a brązowe - Grzegorzowi Jastrzębskiemu, Janowi Gałązce i Marcinowi Uchmanowi. Z jedenastu do dekoracji stawiło się tylko pięciu, bo reszta albo chora, albo pracuje.
- Jesteście jeszcze nie tak starą jednostką, więc trzymajcie się w gotowości ogniowej i dalej poświęcajcie - życzył im dobrej kondycji prezes Tarczyński. Podobnie komendant Belkiewicz, który nadto zauważył, że OSP w Podskawarnem zabezpiecza ważne kompleksy leśne, więc powinno dbać o jak najwyższy poziom wyszkolenia.
Na razie więc ZW OSP przyznał jednostce brązowy medal, ale na złote gody będzie co najmniej srebrny. Przymiarką do 50-lecia jest tablica z tarczami darczyńców strażaków z Podskwarnego. Oprócz wójta Miklaszewskiego, proboszcza Kocia, prezesa Tarczyńskiego i komendanta zaprzyjaźnionych jednostek, gwoździe pamięci wbiła świeżo powołana na funkcję przewodniczącej rady gminy Teodora Wójcik oraz Tadeusz Ludwiniak ze spółki Atip i Witold Stelmaszczyk z firmy Vito.
Po zaproszeniu na „symboliczny” obiad, na placu przed remizą pozostał tylko świeży maszt z zawieszoną na nim Białoczerwoną. A muzyka grała i grała, zapraszając do remizy okoliczne panny. Młodzi strażacy nie mogli się na nie doczekać.

Numer: 2008 18   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *