Akcje policji

27 lutego policjanci z Mińska Mazowieckiego, Legionowa i Mokotowa zajmujący się przestępczością samochodową odkryli dziuplę, w której zatrzymali 4 osoby. Jak wynika z relacji naszej czytelniczki, zrobili to bezpodstawnie...

Dziupla w Chrośli

Akcje policji / Dziupla w Chrośli

W czwartkowy wieczór funkcjonariusze zauważyli koło Sulejówka Fiata Sienę i jadącego za nim w kierunku Mińska Mazowieckiego Fiata Punto. Podejrzewali, że Punto jest kradzione i zmierza do upatrzonej dziupli. Rzeczywiście, kilkadziesiąt minut później auta wjechały na posesję w Chrośli. Policjanci wkroczyli do akcji. Okazało się, że Punto skradziono tego samego dnia w Wilanowie. Zatrzymano 4 mężczyzn i kobietę. Auta zabezpieczono, a podejrzani trafili do aresztu komendy policji na Mokotowie.
Dzień później ukazał się w Super Expressie artykuł dotyczący tej sprawy, a w poniedziałek do redakcji napisała oburzona czytelniczka, której rodzinę obezwładnili i zatrzymali czwartkowego wieczora funkcjonariusze. - W rzeczywistości prawdziwych złodziei puścili bokiem, nas zmieszali z błotem, weszli do domu bez wyjaśnień, pobili, celowali z broni do dzieci... - pisze zirytowana chroślanka. Na 48 godzin rodzina trafiła do aresztu bez żadnych wyjaśnień. Według kobiety nie przedstawiono im żadnych dowodów na to, że ktokolwiek z jej rodziny jechał kradzionym autem czy rozbierał je na części. Zresztą gdyby byli winni, nie wypuszczono by ich już po 2 dniach. - Jestem oburzona ich zachowaniem, usłyszałam tyle przekleństw, potraktowali nas jak złodziei, bandziorów... - dodaje twierdząc, że teraz sąsiedzi traktują ich jak jakąś mafię czy coś podobnego. Próbowała interweniować w komisariacie w Halinowie, w komendach w Warszawie, ale bez skutku. Nie zdobyła też namiarów na rzecznika prasowego warszawskiej KSP.
Co na to nasza policja? - Mińscy policjanci często biorą udział w tego typu akcjach, które są prowadzone z pełnym profesjonalizmem, poprzedzonym dokładnym zapoznaniem środowisk przestępczych – czytamy w wypowiedzi mińskiego rzecznika prasowego, st. sierż. Daniela Niezdropy.
Słowem - nie ma dymu bez ognia. Pytań jest więcej i dotyczą one wiarygodności zarówno policji jak i osób, które są narażone na jej działania. Jest też pytanie, ile posesji ma otwartą bramę o dziewiątej wieczorem? Trzeba to koniecznie sprawdzić.

Numer: 2008 10   Autor: (red)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *