W Latowiczu

Sala sportowa w Latowiczu została oddana do użytku w końcu czerwca 2006 roku. Ale sprawa o dotację z Wojewodą Mazowieckim trwała blisko 2 lata. Zakończyła się niekorzystnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie z 20 grudnia 2007 roku oddalającym powództwo gminy Latowicz o zapłatę ponad 1 mln 300 tys. złotych

Małe błędy - wielka kara

W Latowiczu / Małe błędy - wielka kara

Już w marcu 2006 roku gmina otrzymała w ramach przyznanych środków od wojewody, jako instytucji pośredniczącej, kwotę około 1 mln zł na budowę sali sportowej przy Zespole Szkół w Latowiczu. W związku z wyjaśnieniami sprawy druga część dotacji w kwocie ponad 1 mln 300 tys. zł została wstrzymana. W efekcie przegranej gmina będzie musiała zwrócić część dotacji, którą otrzymała i nie uzyska kwoty wstrzymanej, czyli łącznie utraci ponad 2 mln 300 tys. zł. Powodem fatalnego wyroku dla gminy było wyłonienie na wykonawcę sali sportowej firmy „Remex” z Mińska Mazowieckiego, która złożyła ofertę obarczoną błędem w przedmiarze robót, a ściślej przyjęła drzwi zewnętrzne w wymiarze 11 m2, a nie 8,31 m2. Wybór wykonawcy zakwestionowała w Urzędzie Zamówień Publicznych firma „Rembud” z Garwolina, startująca w przetargu. Na domiar złego za „plecami Rembudu” stała osoba sprawująca mandat radnego gminy. Sam proces kosztował gminę 100 tys. zł w formie sądowego wpisu i 7 200 zł kosztów procesowych.
Na specjalnej sesji rady gminy 1 lutego 2008 roku sekretarz gminy Barbara Zgódka szeroko omówiła historię procesu z wojewodą i odczytała uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie. Wójt Bogdan Świątek-Górski był zdania, że gmina powinna jeszcze raz wystąpić do sądu, bowiem ten nie dopuścił do przesłuchania inspektora nadzoru Gabriela Gawrysiaka i jego osoby jako wójta, którzy wnieśliby istotne argumenty do sprawy, a wyrok oparł tylko na dokumentach Urzędu Zamówień Publicznych. Radny Marek Skrzycki stwierdził z przykrością, że dalsze procesowanie będzie generować koszty dla gminy. Również radca prawny Alina Saracka powątpiewała w możliwość wygrania sprawy przez gminę. W tej sytuacji przewodniczący rady Jan Domański poddał pod głosowanie wniosek, kto jest przeciw wniesieniu apelacji do sądu. Za wnioskiem było 13 radnych, a 2 wstrzymało się od głosu. Wobec powyższego skarbnik Zofia Łodyga wyliczyła, że gmina musi zwrócić kwotę 1 229 304 zł, w tym 224 328 zł odsetek (w skali 13% rocznie) i zapłacić koszty sądowe 7 200 zł, co daje łączną sumę 1 236 504 zł.
Na tej samej sesji zostały dokonane zmiany budżetowe w kierunku zwiększenia planu wydatków gminy o wymienioną kwotę. Dla zrównoważenia budżetu zwiększono przychody gminy o 1 mln 100 tys. zł, wprowadzając nadwyżkę z lat ubiegłych - 625 tys. zł i tzw. wolne środki - 475 tys. zł, a 136 504 zł pozyskano z pozycji, gdzie wykonanie może być mniejsze od przyjętego w planie.
Jak widać niekorzystny obrót sprawy dla gminy będzie skutkował koniecznością rezygnacji z niektórych planowanych inwestycji, zwłaszcza z tych, przy których nie będzie możliwości uzyskania większego dofinansowania. Przy słabym wskaźniku inwestycyjnym Latowicz w ciągu 2 lat powinien poradzić sobie z problemami zwrotu dotacji na salę. Pocieszyć się można tylko z faktu, że sala gimnastyczna już jest i wybudowana została przed dużą zwyżką cen na usługi budowlane, jaka miała miejsce w 2007 roku.

Numer: 2008 06   Autor: Franciszek Zwierzyński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *