Już na początku grudnia zatrzymali Piotra K. ps. „Piotruś Pan” i Dariusza M. ps „Matiz”. Przestępcy działali na terenie całego kraju, choć ich łupem padały najczęściej samochody z numerami rejestracyjnymi podwarszawskich miejscowości. W trakcie rozpracowywania tej sprawy policjanci ustalili kolejnych członków bandy, wielokrotnie notowanych złodziei samochodowych. Wszystko wskazywało na to, że ich następnym łupem padnie auto z terenu województwa kujawsko-pomorskiego. Funkcjonariusze poprosili o pomoc kolegów z Mińska Mazowieckiego i Nowego Dworu. Z ich informacji wynikało, że czterech członków grupy jedzie w nocy do Torunia. Tuż nad ranem policjanci namierzyli podejrzane samochody, Matiza i Opla Vectrę w okolicy Płońska. Wiedzieli, że Matiz „pilotuje” Opla, który ukradziono w Toruniu. Wkroczyli do akcji i ruszyli w pościg za uciekającymi złodziejami. W ręce policjantów wpadli 27-letni Paweł C. ps. „Całus”, 25-letni Jacek W. ps. „Wiadro”, 35-letni Robert B. ps. „Zorro” i 25-letni Łukasz J. ps. „Jaca”. Cała czwórka została przewieziona do komendy w Nowym Dworze Mazowieckim. W trakcie przeszukania zabezpieczonych pojazdów funkcjonariusze znaleźli przyrządy, którymi zatrzymani posługiwali się do łamania zamków samochodowych oraz do uruchamiania silników. Oprócz tego znaleźli dokumenty właściciela skradzionego opla. Mężczyzna był bardzo zdziwiony, kiedy otrzymał nad ranem telefon od policjanta, który poinformował go o odzyskaniu jego auta. Nie zdawał sobie nawet sprawy z tego, że jego Vectra została wyprowadzona z garażu. Zatrzymani mężczyźni staną przed sądem.