Radość nad Srebrną nie śpi. Inicjatorzy Fury prezentów w niedzielne popołudnie, 20 stycznia zorganizowali bal karnawałowy dla dzieci z Domów Dziecka w Siennicy i Falbogach. Okrzykami radości rozbrzmiewało również mińskie przedszkole na Serbinowie. Tutaj we wtorek, 22 stycznia cieszyły się przede wszystkim babcie z dziadkami
Chrapka na babkę
Od piątku, 18 stycznia w Przedszkolu Miejskim Nr 6 w Mińsku Mazowieckim odbywały się spotkania z okazji Dnia Babci i Dziadka w poszczególnych grupach wiekowych. Wychowankowie przygotowali piosenki, wiersze, tańce, mnóstwo całusów, serdeczności i drobnych upominków. Cztery dni później Zuchy przedstawiły „Czerwonego Kapturka”. W tytułowej roli wystąpiła Wiktoria Marchaj, Wilka zagrał Wojtek Klukowski, Babcię - Weronika Maślanka, Mamę - Karolina Ceglińska, Gajowego - Piotruś Szopa, a Gila - Oliwia Wasiak. Zaproszone babcie i dziadków przywitała dyrektor przedszkola Agnieszka Mazurek.
Przedstawienie bardzo się podobało, w szczególności rola Wilka, który był bardzo przekonujący, mówiąc grubym głosem: - Bo mam chrapkę i na wnuczkę, i na babkę. Gdy w brzuchu burczy, dostaję kurczy i jem wszystko, że aż furczy. Taki ze mnie wilk.
Zuchów przygotowały nauczycielki: Jagoda Jurek, Jolanta Parol oraz Paulina Rzewuska-Korycińska, a strojami i scenografią zajęli się rodzice. Dziadków zaproszono na słodki poczęstunek. Czas mijał w przyjemnej atmosferze. Zaproszeni goście, wychodząc ze łzami wzruszenia, dziękowali za pamięć o ich święcie. To wspaniała tradycja, którą należy kontynuować co rok.
Fury radości
Młodzi ludzie, którzy w grudniu organizowali zbiórkę prezentów dla dzieci z Domów Dziecka, skorzystali z uprzejmości Jarosława Sieciarza – właściciela Sekcji 8 i zaprosili młodzież na bal karnawałowy. Transportem gości do lokalu zajął się Stanisław Kamiński z mińskiej firmy transportowej. Właściciel lokalu sponsorował nie tylko zabawę, ale również pyszny poczęstunek i napoje. Między kolejnymi tańcami na parkiecie można było wziąć udział w licznych konkursach z atrakcyjnymi nagrodami przekazanymi przez Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego w Warszawie. W balu uczestniczyło łącznie około 40 dzieci z okolicznych domów dziecka.
– Jestem pod wrażeniem odpowiedzialności i roztropności, jaką reprezentowały sobą starsze dziewczynki opiekujące się młodszymi pociechami – sumuje Alicja Rosołowska.
Wyśmienitą atrakcją była możliwość nauki tzw. mixowania z DJ-em, gry na saksofonie z Arkiem Żarkiem, a fanom motoryzacji zapewniono wycieczkę po mieście zabytkowym amerykańskim krążownikiem szos właściciela klubu z 1960 roku (300 KM pod maską!). Obsługą fotograficzną imprezy zajęli się Ewa Rafałowska i Marek Łodyga, dzięki czemu od samego początku charytatywnej działalności powstaje archiwum przyszłego stowarzyszenia.
- Bo właśnie zawiązanie stowarzyszenia jest kolejnym krokiem do wychodzenia naprzeciw potrzebom dzieci, młodzieży oraz osób starszych w regionie – mówi Karolina Baranowska. Swój wolny czas i szczere chęci pomocy przy organizacji balu poświęcili również: Ewa i Dorota Wąsowskie, Adam Cieciera, Michał Krzewiński, Magdalena Cudna, Bartek Kuć i Artur Sikorski.
- Myślę, że działania naszej grupy doskonale łączą chęć niesienia bezinteresownej pomocy innym, którzy nie mieli tyle szczęścia w życiu co my, i są źródłem nieocenionej satysfakcji ze zrealizowanych, prostych działań, których efektem jest zwykły uśmiech drugiego człowieka. - W planach mamy również kolejne przedsięwzięcia o innym wymiarze – zapowiada Marcin Sawicki.
Numer: 2008 04
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ