Lokatorskie życie

Drużyny z Ligi Okręgowej rozpoczęły już przygotowania do ligi. Przez najbliższe trzy miesiące będą trenować oraz rozgrywać mecze sparingowe, aby jak najlepiej wypaść na inauguracji rundy wiosennej. Przedstawiamy pierwszy w tym roku raport z klubów

Piłkarski raport

Lokatorskie życie / Piłkarski raport

Pierwszy trening Jutrzenki Cegłów odbył się na hali w Siennicy. Na zajęcia pod wodzą nowego trenera, Radosława Giela, stawiło się prawie trzydziestu zawodników. W dwugodzinnych zajęciach wzięli udział piłkarze pierwszego oraz drugiego zespołu. Jutrzenka oraz Watra Mrozy jako jedyni w naszym powiecie mają drużyny rezerw, które grają w B-klasie.
Przewidziane są trzy treningi w ciągu tygodnia. We wtorki na hali w Siennicy, w piątki w Cegłowie i jeden raz na powietrzu. Jeszcze nie podjęto decyzji, na którym boisku. Na razie do drużyny nie dołączył żaden nowy zawodnik.
Rundę wiosenną cegłowianie będą chcieli rozpocząć od mocnego uderzenia. Ważne jest, aby przerwać passę porażek na własnym stadionie. Jutrzenka u siebie wygrała tylko dwa razy. Pokonała Orła Łosice 8-1 i po dramatycznym spotkaniu zwyciężyła Czarnych Węgrów 3-2. Także dwa razy zdołała zremisować (1-1 z Orłem i Tygrysem Huta Mińska). Aż czterokrotnie schodziła z boiska pokonana. Za to na wyjeździe Jutrznia może pochwalić się jednym z najlepszych bilansów w lidze: 4 zwycięstwa, 1 remis i 2 przegrane.

Mazovia trenuje codziennie
Na niską frekwencje nie może narzekać Janusz Puchalski, trener Mazovii. Na pierwszym treningu pojawiło się dwudziestu siedmiu zawodników. Razem z seniorami trenują również juniorzy. Treningi odbywają się każdego dnia. I tak do dziewiątego lutego, kiedy to zawodnicy wyjeżdżają na obóz do Straszecina.
Jedyną nową twarzą w drużynie jest Dominik Zarzycki, który przyszedł z lokalnego rywala, Tygrysa Huta Mińska. Jak na razie żaden zawodnik nie ma zamiaru opuścić klubu. Trener Puchalski uważa, że przydałoby się jeszcze jakieś wzmocnienie linii defensywnej.
Mazovia jest najskuteczniejszym zespołem w lidze. Zawodnicy tej drużyny strzelili 52 bramki. To jest o trzynaście więcej niż drugi zespół w tej klasyfikacji, ŁKS Łochów. Mińszczanie tracą średnio jedną bramkę na mecz.

Ambitna Victoria
W Kałuszynie na pierwszym treningu stawiło się dwunastu zawodników. Aż czterech piłkarzy z różnych powodów musiało zrezygnować z pierwszych zajęć. Wśród trenujących znalazł się Krzysztof Cabaj, nowy zawodnik z Siedlec. Nikt nie ma zamiaru opuszczać Victorii.
W ciągu tygodnia Victoria będzie trenowała trzykrotnie. Do tego dochodzi mecz towarzyski rozgrywany podczas weekendu. W klubie głośno mówi się o celach w rundzie wiosennej. Piłkarze będą chcieli zawalczyć o podium, ponieważ strata do trzeciego zespołu nie jest duża i wynosi osiem punktów. Jednak nawet szóste miejsce jest w stanie zadowolić zarząd klubu.
Drużyna Victorii to mieszanka młodości z rutyną. Coraz młodsi zawodnicy stają się czołowymi graczami zespołu. Bardzo dobrze to wróży na przyszłość, a o możliwościach klubu mogliśmy przekonać się w ostatnich meczach na jesieni.

Numer: 2008 03





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *