Mężczyźni już na wstępie zachowywali się podejrzanie. Kiedy taksówka dotarła do Sulejówka, poprosili, aby kierowca zatrzymał się niedaleko skrzyżowania ulicy Piłsudskiego z Piaskową. W pewnej chwili osobnik siedzący z przodu złapał za telefon komórkowy leżący na kokpicie. Dalej sprawy potoczyły się błyskawicznie. Mężczyźni otworzyli drzwi taksówki, nie płacąc za kurs i z łupem w ręku zaczęli uciekać. Taksówkarz ruszył w pogoń za nimi. Po kilkudziesięciu metrach złapał grabieżcę. Wtedy zaatakowali kierowcę jego kompani. Policję powiadomi okoliczni mieszkańcy, którzy usłyszeli głośne wołanie o pomoc. Sulejóweccy prewencjusze ruszyli z interwencją. Z relacji świadków wynikało, że sprawcy uciekli do pobliskiego lasu. Po chwili odnaleziono porzucony przez nich telefon. Sprawcę - 19-letniego Sławomira Z. z powiatu grójeckiego zatrzymano na nasypie kolejowym. Był tak pijany, że nie miał siły dmuchać w alkomat. Kolejnego dnia przedstawiono mu zarzut kradzieży rozbójniczej, za którą jest 10 lat więzienia. Zatrzymany razem z nim rówieśnik z gminy Halinów po przesłuchaniu wrócił do domu. Podczas działań pościgowych do pomocy dołączyli się też okoliczni taksówkarze, którzy usłyszeli, że ich kolega potrzebuje pomocy.