Niebezpieczne rewiry...
Mińscy kryminalni postanowili sprawdzić informacje o handlu podrabianymi elektronarzędziami. Celem akcji było mińskie targowisko.
Lewy handel
Kiedy kryminalni weszli na rynek, zauważyli mężczyznę, przy którym leżały porozkładane elektronarzędzia. Na pierwszy rzut oka można było podejrzewać, że są to podróbki. Sprzedawcą okazał się 34-letni Jacek Z. z Warszawy. Razem z nim zatrzymano do wyjaśnienia towarzyszącą mu młodą kobietę, która okazała się poszukiwaną przez policję z Opola, nakazem doprowadzenia do najbliższego aresztu śledczego za niezapłaconą grzywnę. Fanty trafiły do depozytu, a Jacek Z. na zarzuty do specjalistów od zwalczania przestępczości gospodarczej. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zarzutu nielegalnego obrotu podrabianymi towarami. Mężczyzna przyznał się do handlu „lewymi” wiertarkami i szlifierkami i poddał się dobrowolnie karze pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Za nielegalny handel zapłaci też tysiąc złotych grzywny.
Numer: 2007 48
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ