W Halinowie

Decyzja radnych miejskich z Halinowa, z czerwca br., o powstrzymaniu sprzedaży na rzecz najemców 6 domków przy zespole szkolnym w Okuniewie wzmogła aktywność zainteresowanych. Chcą wymusić na gminie sprzedaż

Komu boisko?

W Halinowie / Komu boisko?

Już na sesji 30 października 2007 roku przewodniczący rady Włodzimierz Gronczewski poinformował radnych, że mieszkańcy ul. Konopnickiej w Okuniewie, wynajmujący wspomniane domki, wystąpili ze skargą do sądu na bezczynność rady miejskiej. Jako skarżący wystąpili: Wojciech Biernacki, Magdalena Wójtecka, Joanna Sekulska-Budek, Helena Wąsowska, Renata Galińska i Beata Magdziarz. Pismo Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 23. 10. 2007 r. wzywało do dostarczenia do sądu w ciągu 7 dni całości aktów administracyjnych wynikających ze skargi.
W tej sytuacji ośmiu radnych, głównie z klubu „Normalność i Rozwój”, któremu przewodniczy Zbigniew Niewiatowski, zażądało od przewodniczącego rady zwołania nadzwyczajnej sesji. Przychylając się do wniosku, Gronczewski wyznaczył sesję na 12 listopada 2007 roku. Głównym jej punktem był projekt uchwały w sprawie nie wyrażania zgody na sprzedaż domów komunalnych, znajdujących się na terenie szkolnym w Okuniewie przy ul. Marii Konopnickiej 4, 6, 8, 10, 12 i 14 oraz działki budowlanej o numerze ewidencyjnym 1686. Autorzy projektu uchwały uzasadnili, że „domy zostały zlokalizowane na boisku, w samym centrum terenu szkolnego. Ich trwałość techniczna określona była na około 20 lat, a materiały zastosowane do ich budowy (azbest) są obecnie niedopuszczalne w budownictwie. Trwałe rozdysponowanie tego terenu utrudniłoby funkcjonowanie i rozwój szkoły w przyszłości, co szczególnie negatywnie odbiłoby się na dzieciach i młodzieży z całego rejonu szkolnego w Okuniewie.” Ze społecznego punktu widzenia uzasadnienie do uchwały jest przekonujące i logiczne. W głosowaniu nad projektem uchwały wzięło udział 14 radnych: 8 było za, a 6 wstrzymujących się. Zanosi się na to, że konflikt społeczny w Okuniewie zaostrza się i trudno przesądzać, czy teren boiska szkolnego będzie służył szkole, czy też stanie się własnością nauczycieli. Zło tkwi w tym, że w przeszłości byli ludzie, którzy teren ten ofiarowali na potrzeby szkolne, a dzisiaj inni chcą go szkole wydrzeć. Ale z drugiej strony nauczyciele to też oświata.

Numer: 2007 48   Autor: (fz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *