W Królewcu

Organizatorzy niedzielnych zawodów ochotniczych straży pożarnych z gminy i miasta Mińsk Mazowiecki, czyli druhowie z Brzózego mimo zażartej walki polegli i w ostatecznej klasyfikacji zajęli ostatnie miejsce

Druhny pokazały

W Królewcu / Druhny pokazały

W niedzielny poranek na boisku w Królewcu stanęli naprzeciw siebie strażacy ochotnicy z terenu mińskiej gminy. I pewnie byłoby podobnie jak na innych tego typu zawodach, te jednak były wyjątkowe. Do zawodów przystąpiła też drużyna kobieca z OSP Mińsk Mazowiecki. Poza paniami na placu boju stanęli druhowie z Niedziałki, Dłużki, Janowa, Brzózego, Stojadeł, Mińska i Królewca.
Najlepsi w przekazywaniu sobie prądownicy w biegu w mundurze, ciężkich bojowych butach dodatkowo pokonując przeszkody, czyli w konkurencji zwanej sztafetą, byli gospodarze boiska, na którym odbywały się zawody - strażacy z Królewca. Bieg 7x50 m ukończyli z czasem 69,2 pkt – nasi brązowi medaliści z Osaki pewnie wcale nie byliby lepsi, gdyby ubrać ich w strażacki mundur. Niewiele gorsi byli ochotnicy z Brzózego (70,5 pkt) i Mińska (71 pkt), co zapowiadało zażartą walkę o końcowy wynik. Między kibicami dało się słyszeć głosy nadziei, że dobrze przygotowana drużyna z Brzózego może powalczyć nawet o zwycięstwo. Pełni optymizmu byli też strażacy z Mińska, a ich radość jeszcze bardziej wzrosła, kiedy ukończyli zadanie bojowe ze świetnym wynikiem 49,7 pkt, nie otrzymując punktów karnych.
W zawodach strażackich jest podobnie jak w skokach narciarskich – obydwie konkurencje trzeba wykonać na równym, bardzo dobrym poziomie, no i nic nie może zawieść – ani sprzęt, ani członkowie drużyny. Druhowie z Brzózego za bardzo chcieli wygrać i skończyło się na ostatnim 7. miejscu. Za to równą formą wykazali się ochotnicy z Królewca, którym po świetnym biegu w sztafecie wystarczyło zajęcie 3. miejsca w zadaniu bojowym, aby w klasyfikacji generalnej pokonać także będących w znakomitej formie w niedzielę strażaków z Mińska, którzy w ostatecznym rozrachunku zajęli drugie miejsce.
Klasą samą dla siebie były debiutujące na zawodach panie z OSP Mińsk Mazowiecki. Druhny nie startowały w sztafecie, za to dały pokaz koordynacji w zadaniu bojowym. Złożony wcześniej zestaw gaśniczy rozstawiły i cele strąciły w rekordowym czasie 35,6 sek. Punktów karnych nie przyznano. Panie miały pewne fory, do startu używały nowoczesnej motopompy, której sprawność działania z podziwem obserwował wójt gminy Sylwester Dąbrowski. – Panie wójcie, przydałoby się więcej takich maszyn – mówili do włodarza druhowie.
Wprawdzie na koniec nie rozegrano konkursu miss mokrego podkoszulka, ale i tak sędzia główny, brygadier Stanisław Maciejec, gratulował świetnej i sprawnej organizacji zawodów, potwierdzającej gotowość ochotników do ochrony naszego mienia i życia.

Numer: 2007 36   Autor: Paweł Drzewiński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *