Mazowiecka "15"

Dwunasta już mazowiecka „15” na stałe wpisała się w kalendarz startów miłośników dalekiego biegania nie tylko z Polski. W ubiegłą niedzielę na linii startu biegu głównego stanęło 190 osób, wyścig ukończyło 169. W tym roku gros nagród zgarnęli długodystansowcy z Białorusi

Powódź w upale

Mazowiecka

Najlepszy spośród startujących w głównym biegu 36 mińszczan 19-letni Maciej Badurek przebiegł cztery okrążenia po 3750 m każde w czasie 56,06. Dało mu to jednak dopiero albo aż 11. lokatę w klasyfikacji generalnej i trzecie miejsce w kategorii wiekowej 16-19.
Organizacja mazowieckiej „15” może być wzorem imprez masowych w naszym mieście. Zawody zaczęły się o godzinie 10, kiedy na linii startu do rywalizacji na dystansie 800 m stanęły najmłodsze dziewczęta. Wszystkie biegi były pilotowane przez policyjnych motocyklistów, stawkę zamykał radiowóz. Tym, którzy kibicowali biegaczom i tym, którzy dopiero przygotowywali się do biegu lub odpoczywali po swoim występie, umilał czas przebojami muzyki pop zespół Horus. W oczekiwaniu na bieg główny chętni mogli spróbować swoich sił w warcabach stupolowych, a milusińscy skorzystać z uroków jazdy na karuzeli czy posilić się watą cukrową.
Dwie godziny od rozpoczęcia imprezy do startu biegu głównego przeleciały niezauważenie jak sprinter na setkę. Debiut zespołu tańca nowoczesnego Favilla, który powstał niedawno w mińskim MOSiR-ze trwał z konieczności tylko kilka minut, po nim pokaz sprawności dały Iskierki z SP-5 pod wodzą Małgorzaty Pyszel i już na starcie pojawił się Zbigniew Grzesiak z pistoletem. Punktualnie w południe prawie 200 osób, w tym rzymski żołnierz i... anioł ruszyli, aby pokonać 15 tys. metrów.
Samochodem to kilka, kilkanaście minut jazdy, na własnych nogach w ubiegłą niedzielę najlepszemu – Pawłowi Maszejowi, milicjantowi z Białorusi, pokonanie tego dystansu zajęło 47 min i 44 s. Z wynikiem 1,5 minuty gorszym piętnastkę ukończył najlepszy Polak Maciej Miereczko, biegający w barwach Vectry Włocławek, który jednak mieszka w USA. Następni w klasyfikacji byli Dzianis Hil Białoruś, który dzielnie do końca walczył o jak najlepszy wynik. Już poza podium, ale zaszczytne czwarte miejsce zajął Dariusz Wieczorek z KB Pimar Legionowo, piąty ukończył bieg Jauheni Muszynski z Białorusi, a szósty Artur Jabłoński z Unii Hrubieszów.
Upał dał się we znaki paniom, najlepsza z zawodniczek Agnieszka Sypek, startująca w barwach AMD NIT System Warszawa, pokonała 15 km w czasie 1.01,31.
Kolejne najlepsze panie, Dorota Pawłowska druga i Halina Kawaliowa trzecia, meldowały się na mecie w 2-minutowych odstępach. Najlepsza wśród mińszczanek Agnieszka Gańko dobiegła na metę na 153. miejscu, druga mieszkanka naszego miasta, która podjęła rywalizację, skończyła bieg na 162. miejscu.
Biegi długodystansowe to nie jedyna atrakcja niedzielnego popołudnia. Kiedy zawodnicy zmagali się z kilometrami i upałem, z tłumem fanów musiała się zmierzyć Marta Wiśniewska, gwiazda estrady. Tym razem nie śpiewała i nie tańczyła oraz nie biegała. Jak sama przyznała, na lekcjach wf, kiedy trzeba było biegać, ona chowała się, by przebiec tylko końcówkę. Tym razem Mandarynka nie ukrywała się, a rozdawała autografy i fotografowała się z wielbicielami.
Warto jeszcze przypomnieć, że „Piętnastka” jest rówieśnicą naszego tygodnika i od początku ma w Co słychać? patrona medialnego. Dyrektor Siankowski i redaktor Piątkowski chwalą sobie tę wspólną promocję miasta i regionu.

Numer: 2007 22   Autor: Paweł Drzewiński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *