W Dębem Wielkim Wielkim

Regionalna Izba Rozrachunkowa pozytywnie oceniła sprawozdanie z wykonania budżetu Dębego Wielkiego w 2006 roku, więc Hanna Wodnicka ze spokojem mogła przyjść na sesję absolutoryjną

Wodnicka na piśmie

W Dębem Wielkim Wielkim / Wodnicka na piśmie

Być może była to ostatnia sesja rady gminy Dębe Wielkie, podczas której była obecna wójt Wodnicka. Radni na wniosek Tomasza Źrodowskiego w głosowaniu zobowiązali wójta do składania radzie na „stół”, czyli do wglądu przed sesją, pisemnego sprawozdania z działalności międzysesyjnej. – Ja tego nie zrobię – oponowała Wodnicka – sprawozdanie składam na sesji w formie ustnej a to, że sobie coś zapisuję, to tylko dla wygody. Takie argumenty nie przekonały gminnych rajców, niektórzy domagali się nawet pisemnego sprawozdania na oddzielnej kopii. – Łatwiej byłoby się wtedy przygotować, aby zadać wójt odpowiednie pytania. - Przecież są przygotowywane projekty uchwał w formie pisemnej to i sprawozdanie można na piśmie przygotować – padały argumenty radnych. – Nie mam takiego obowiązku i nikt mnie do tego nie przymusi – odpowiadała wójt. Padł więc formalny wniosek, a rada 7 głosami za przyjęła postulat, aby wójt sprawozdanie przedstawiała na piśmie. – W takim razie nie będę przychodziła na sesję, tylko będę wam składała sprawozdanie pisemnie – skomentowała decyzję rady wyraźnie zdenerwowana Wodnicka.
Emocje włodarza gminy ostudziła krótka dyskusja na temat udzielenia absolutorium w sprawie wykonania budżetu w ubiegłym roku. Po przedstawieniu opinii RIO, radni nie mieli wiele do dodania. Komisja rewizyjna zarzuciła Wodnickiej, iż zbyt zachowawczo zajmuje się inwestycjami i powinna odważniej korzystać z kredytów i dofinansowań. Argumentem za miała być rzekoma utrata 184 tys. zł z programów unijnych, przez opóźnienia w przygotowaniu dokumentacji. Okazało się jednak, że pieniądze nie zginęły, ale pojawią się w budżecie 2007 roku. – W ubiegłym roku myśmy bardzo dużo wykonali, przeprowadziliśmy wszystkie zaplanowane inwestycje – tłumaczyła wójt – niestety, bardzo długo trwa rozliczanie dotacji z funduszy zewnętrznych, np. na kontrolę inwestycji trzeba czekać kilka miesięcy. Nie zgodzę się też, że zbyt mało korzystam z kredytów, RIO ostrzega nas wręcz, że niebezpiecznie zbliżamy się do górnej granicy, przy której możemy zadłużyć budżet – tłumaczyła cierpliwie wójt Wodnicka. Przy takiej sile argumentów, radnym nie pozostało nic innego, jak podnieść rękę za udzieleniem absolutorium, co uczynili wszyscy jednogłośnie.

Numer: 2007 18   Autor: Paweł Drzewiński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *