Sokół tygodnia

- Kochać... jak to łatwo powiedzieć... - śpiewał niegdyś Piotr Szczepanik. Otóż... jednym przychodzi to rzeczywiście łatwo, inni nie potrafią wydusić z siebie tych dwóch słów. Obecnie seks nie jest już tematem tabu – młodzi coraz częściej chwalą się swoimi doświadczeniami seksualnymi, nie bulwersuje już widok młodziutkiej dziewczyny z brzuchem. Według naszych ankietowanych, do kochania skłania nas zwykła ciekawość, później satysfakcja ze zbliżenia – a gdzie w tym wszystkim jest miłość?

Ciała na spirytusie

Sokół tygodnia / Ciała na spirytusie

Bezpieczny seks
Ponad 30% Polaków przynaje się do uprawiania seksu bez zabezpieczeń z partnerem o nieznanej przeszłości seksualnej. 47% respondentów za najwieksze zagrożenie uznała HIV/AIDS, dalej była nieplanowana ciąża. Na świecie wzrasta zapotrzebowanie na pigułki antykoncepcyjne dla facetów. W Polsce ponad 62% mężczyzn chciałoby je stosować. Inicjacja seksualna rozpoczyna się u nas między 17. a 18. rokiem życia, ale ponad 1% przyznało, że pierwszy raz przeżyło przed 13. rokiem życia. Niestety, coraz więcej młodych osób rozpoczyna życie seksualne już w wieku 15 lat. W ciągu roku częstość stosunków seksualnych wynosi u nas ponad 100, u Japończyków – ledwie 40. (syl)

Zero intymności
Młodzież obecnie żyje seksem. Z każdej strony otoczeni są seksownymi modelkami, dwuznacznymi plakatami, reklamami i sloganami. Moda stała się bardziej przyzwalająca – widać młode dziewczyny z wyzywającym makijażem, dekoltem i pępkiem na wierzchu, w bardzo krótkiej spódniczce. Na imprezach panuje luźna atmosfera, młodzież będąca pod wpływem alkoholu i trawki czuje sie wolna i wyzwolona – często właśnie wtedy przeżywa swój pierwszy raz.
Nastolatki twierdzą, że nie ma nic złego w tym, że uprawiają seks, w końcu wiedzą, co to prezerwatywa, pigułka antykoncepcyjna i inne zabezpieczenia. Intymność przestała być tematem tabu. (syl)

Miłość czy seks?
To dobre, rzeczowe pytanie. Ale odpowiedzi tyle – ilu ludzi. Ogólnie można powiedzieć, że może istnieć wielka, gorąca miłość bez seksu – są takie okoliczności.
Nie zawsze trzeba takie uczucie podciągnąć pod określenie „miłość platoniczna”. Bo to może być bardzo namiętne uczucie i trwać długo, kiedy np. z przyczyn religijnych zakochani czekają z tym aż do ślubu, a ślub możliwy dopiero za kilka lat! I co ciekawe, bez tego dopełnienia miłości – uczucia wcale nie wysychają jak na pustyni. Są takie przypadki, i to wcale nierzadkie. Natomiast seks bez miłości... niestety, jest tylko czymś na kształt zabiegu higienicznego, jest jedynie rozładowaniem napięcia, i to bez tej szczególnej satysfakcji. Formą pośrednią jest złudzenie, że właśnie z powodu zakochania się idziemy razem do łóżka. Po pewnym czasie czar pryska albo jak w piosence – „albowiem prysły zmysły” – i zakochanie znika. Ale lepsze już to niż polowanie na przygodę jednej nocy. Każdy, kto taką przygodę chociaż raz przeżył – zna smak tego niesmaku! Chyba, że jest patologicznym seksoholikiem, a wtedy powinien się leczyć. Każde skupienie się wyłącznie na seksie zbyt często staje się horrorem, jak pedofilia, sadyzm, masochizm itp. I niech internetowi pedofile nawet nie próbują udowadniać, że kochają dzieci, które molestują!
Wśród wielu różnic płci jest między innymi taka, że mężczyzna, któremu w jednej z „przygód” uda się wyjątkowa sprawność seksualna – nabiera podejrzeń, a z czasem nawet pewności, że w tej kobiecie jest zakochany. Natomiast kobieta, która śni po nocach o jego oczach, dłoniach, której dreszcz przebiega po plecach na jego widok i miękną jej kolana – jest gotowa na seks! I ta odmienna kolejność wrażeń często rodzi poważne nieporozumienia, które kończą się rozwodem.
Człowiek po to jest istotą seksualną, żeby nie ustawało rozmnażanie się. Żeby gatunek nie wyginął. Tak jak każdy inny składnik przyrody. Ale zdarzają się odchyłki. Najbardziej popularną jest miłość w obrębie tej samej płci – nazwana homoseksualną – a jednak do słowa homo – jest dodany seks! I ten seks nie służy utrzymaniu gatunku, ale egzystuje jako nierozerwalny akt pieczętujący bardzo głębokie nawet uczucia. Ciekawe, gdyby stosunki seksualne w homoseksualizmie były absolutnie niemożliwe – to czy istniałaby miłość homoseksualna? Bo platoniczna – tak, ponieważ jest to filozofia, która dla wywyższenia szlachetnych porywów serca wyrzekła się kontaktów fizycznych!
– I czego to już starożytni Grecy nie wymyślili? (bak)

Po raz pierwszy
Wakacje, późna wiosna to najlepsza pora na miłosne uniesienia. Podobno aż 75% turystów wyjeżdża na urlop z nadzieją na przeżycie miłosnej przygody. A 22% nastolatek właśnie na wakacjach decyduje się na przeżycie swojego pierwszego razu. Wakacyjny flirt potrafi uszczęśliwić nawet najbardziej samotną kobietę. Letni klimat sprzyja nawiązywaniu nowych kontaktów. To wspaniałe uczucie, kiedy dwoje ludzi, w tak krótkim czasie, poznaje się i są sobą tak zauroczeni, że nic ani nikt nie jest w stanie odwrócić ich uwagi od siebie. Jeżeli jesteście sobą tylko zafascynowani i żyjecie chwilą, to jest mało prawdopodobne, żeby powstał z tego stały związek. Dlaczego? Ponieważ zauroczenie jest tylko stanem przejściowym, a nie trwałym. Stąd też, i wiele rozczarowań, i miłosnych zawodów. Mężczyźni z reguły nie traktują letniego flirtu jako czegoś poważnego. Jeżeli natomiast od początku czujecie obydwoje, że to jest właśnie ta, jedyna osoba, jeżeli wiecie, że nie pociąga was ona tylko seksualnie, ale ma też i inne cechy, którymi jest w stanie zaimponować, jeżeli w końcu macie podobne zainteresowania - to wtedy jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że taki wakacyjny flirt może się przerodzić w trwałe uczucie. (mps)

Miłość a wierność
Życie nie zawsze bywa usłane różami i podobnie bywa z miłością. Dwoje ludzi, pomiędzy nimi uczucie, a jednak z jednej strony dochodzi do zdrady. Dlaczego tak jest? Dlaczego ranimy tę drugą stronę? Okazuje się, że zdrada jest w Polsce całkiem popularna, zwłaszcza wśród mężczyzn. Przyznaje się do niej co szósta Polka i co trzeci Polak. Ale co ciekawe, jak dowiadujemy się z jednego z biur detektywistycznych (nazwa znana red.), na 100 prowadzonych spraw 70 to zdrady małżeńskie, a 55 z nich to zlecenia od kobiet. Mężczyźni - czyli zdobywcy - zdradzają głównie dlatego, że dla nich liczy się ilość - kobiet ma być dużo, a wszystkie koniecznie piękne, młode. Dla panów po czterdziestce, niewinny romans ma ich dowartościować. Jak widać, mężczyźni mogą uprawiać seks bez miłości, kobietom do udanego seksu potrzeba uczucia. Kobiety szukają przygody głównie dla jakości - mężczyzna ma być inteligentny, ambitny i o wysokim statusie społeczno-materialnym. Szukają też ciepła i zrozumienia, jakiego zabrakło im w związku. Dwie trzecie zdradzających kobiet i połowa mężczyzn przyznaje się do seksu z osobą poznaną w pracy. Najczęściej robią to w czasie wolnym, podczas weekendu, ale nie gardzą również przerwą na lunch. (mps)

Miłość to nie chuć
Dziwnym skojarzeniem doznania, jakie towarzyszą kopulacji przyjęto określać mianem miłości. Chyba nic bardziej fałszywego, jak takie skojarzenia, bo co innego jest miłość, a co innego jest to, co określa się jako seks. Przy prawdziwej miłości być może, że te pojęcia się kojarzą ze sobą. Ale czy miłość można kupić na przykład w agencji towarzyskiej czy na bruku? Na pewno nie, bo miłość to nie wykorzystywanie drugiej osoby, ale nieskazitelne miłowanie i traktowanie jej jak siebie samego. Ze łzami w oczach wyznała mi kiedyś koleżanka Małgosia, że w życiu miała narzeczonego, który rzekomo zakochał się w niej i usilnie upraszał, żeby mu uległa. Kiedy tak się stało, myślała, że miłość między nimi będzie mocna i trwała. Lecz już po miesiącu zauważyła, że jej kandydata interesuje tylko temat płciowy. Obrzydzenia do niego dostała, gdy go spotkała w niedwuznacznej sytuacji z koleżanką Ewą. Tymczasem Jurek drwił sobie z Małgosi i czekał na następną „rybkę”. Mało tego, jeszcze chełpił się swoimi „sukcesami” przed kolegami. Mój przykład kierowany jest przede wszystkim do młodych dziewcząt, które niejednokrotnie z taką łatwizną ulegają chłopcom. Przecież wiadomo, że inne doznania towarzyszą mężczyznom, a inne kobietom. Wystarczy wspomnieć, że niekiedy akty pochodzące na przykład z gwałtu są tragedią dla kobiety i gdzie tu można mówić o miłości. Nieokiełznana chuć męska bywa także niejednokrotnie tragedią żon i kochanek. Przy czynieniu sobie głupich przyjemności powstaje niechciane życie, które najlepiej byłoby zabić. I czy to jest miłość - chyba, że do samego siebie. (fz)

Seks bez miłości
Ponad połowa pytanych przez OBOP chłopców przyznaje, że miała w życiu więcej niż jedną partnerkę. Do tego przyznaje się też 1/4 dziewcząt. Tylko 45% nastolatków zgadza się, że należy unikać kontaktów z osobą, której się nie kocha. A robi to pod wpływem chwili. Dlaczego? Z przyjemności, podniecenia, ciekawości. Miłość jest główną przyczyną kochania się dla 50% chłopców i aż 80% dziewcząt.
Połowa z nas uważa, że nie ma nic złego w seksie przedmałżeńskim, a stosowanie antykoncepcji jest moralnie dobre. Tymczasem aż 95% respondentów deklaruje się jako osoby wierzące. (syl)

Kochanie na ekranie
A jednak my, Polacy, jeśli nawet w lutym ulegamy amerykańskiej Walentynce – to zdecydowanie wolimy maj! A maj tuż, tuż i wszystko (z przyrodą na czele) ciągnie w stronę miłości. Nawet akcja naszego ulubionego serialu „Ranczo” uczyniła głównym motywem perypetie uczuciowe pomiędzy Lucy a niejakim Kusym, zostawiając w tle inne wydarzenia. „Ranczo” bije rekordy oglądalności, do czego na pewno przyczynia się nasz powiat. No bo każde dziecko wie, że to nie żadne Wilkowyje, ale Jeruzal! Nawet lekarz w serialu leczy i mieszka u doktora Skrzypka, plebania jest na plebanii, a wójt urzęduje u wójta. I sklep jest tam, gdzie sklep! Nawet ławeczka jest na swoim miejscu. Lucy ma swój prototyp w postaci „Naszej pani z Lipin”, o której pisaliśmy. To pani Zofia Kąca, która dziedziczy ten tytuł po swojej mamie. Wprawdzie nie przyjechały tu z Ameryki, ale zbudowały na rodzinnej posesji mały dworek – a wpływ obu pań na mentalność mieszkańców okolicy jest podobny do działań serialowej Lucy, która namawia zahukaną gospodynię do produkcji pierogów na sprzedaż, a nasza pani z Lipin już wiele lat temu nauczyła tamtejsze gospodynie racjonalnego, urozmaiconego gotowania, i to z sukcesem. W dodatku sam reżyser w swojej lepszej połowie jest prawie mińszczaninem. Dlatego Mińsk Mazowiecki ogląda „Ranczo” z zapartym tchem. I wiele dobrego z tego wynika! Jeruzal może być dumny, może im się nawet poprzewracać w głowach – skoro element, który w każdej innej gminie uchodzi za margines społeczny, zwany pospolicie obszczymurkami, tu, w Jeruzalu tworzy prawie elitę. Na ławeczce pod sklepem tercet pijaczków (bez których czegoś brakowałoby w miejscowym kolorycie) komentuje zdarzenia jak chór w greckiej tragedii. Ciekawe, czy aktor Pieczka będzie w kolejnych odcinkach takim Salomonem, jakim był nieodżałowany Leon Niemczyk? Co najciekawsze, to fakt, że ten koślawy, niemłody już Królikowski w postaci Kusego – fascynuje żeńską część telewidzów jako uosobienie seksu! Panie mówią: fantastyczny facet! Te jego spojrzenia spod oka! - A jak przytulił Lucy, gdy się odnalazła – to mnie aż dreszcz po plecach przeleciał! – Czy to maj? Wiosna? - Że nawet taki rozczochrany, jeszcze niedawno zapijaczony i wyraźnie niedomyty facet elektryzuje tłum widzów płci żeńskiej? (bak)

Numer: 2007 16





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *