Przed świętami także politycy nie mają czasu, ale nam się udało porozmawiać z Krzysztofem Borkowskim - senatorem RP, członkiem RN PSL i prezesem Zakładów Mięsnych „Mościbrody”. Mimo Wielkanocy trudno było uciec od ostatnich wydarzeń, a senator Borkowski nie stronił od mocnych słów, nazywając niektórych polityków wilkami...

W owczych skórach

- Czego, według pana, brakuje politykom?
- Poświęcenia. Większość politykę traktuje jako zawód. Ja jako służbę mieszkańcom, gdyż zależy mi na rozwoju naszego regionu. Nie myślę, co mam z tego, ale co mogę dać innym. Mandat senatora sprawuje społecznie nie pobierając wynagrodzenia z Kancelarii Senatu, gdyż cieszy mnie każda pozytywnie rozwiązana sprawa.
- Co pan czuje, słysząc zarzuty pod adresem polityków?
- Niesmak. Dlatego nieraz myślę, aby odejść z polityki. Jednak to, co robię każe mi upierać się przy swoich racjach. Niski autorytet elit politycznych w dużej mierze wynika z oderwania ich od rzeczywistości, od drobnych i dużych problemów. Ja te problemy znam i staram się je rozwiązywać. Dlatego dość aktywnie współpracuję z władzami samorządów gminnych także w powiecie mińskim, pomagając w rozwiązywaniu ich codziennych problemów. Wspieram ich w starania w m.in. pozyskiwaniu pieniędzy na doposażenie szkół czy ich budowę. Organizuję i uczestniczę w spotkaniach z mieszkańcami i przedstawicielami samorządów. Jednym ze spektakularnych osiągnięć w tej współpracy jest przywrócenie posterunku policji w Kałuszynie.
- Czy głosował pan za przyznaniem Pęczakowi połowy poselskiej diety?
- Nie. Wszyscy winni być równi wobec prawa. Czym poseł różni się od innych obywateli? Dlaczego ma być inaczej traktowany? Choć należy rozróżnić przestępstwo pospolite od spraw politycznych. Tu często w Polsce nadużywano policji i sądów.
- A co słychać w Mościbrodach?
- Zakłady mięsne zatrudniają już ponad 400 osób i mają sieć ponad 50 sklepów. Moja firma daje utrzymanie wielu rodzinom – także rolnikom, którzy mogą sprzedać swoje produkty.
- Od Kongresu, który odbył się wiosną 2004 roku, PSL ma już trzeciego prezesa. Skąd te zmiany?
- Nadszedł czas konsolidacji i wyborów programowo-ideowych, bo PSL straciło na popularności przez koalicję z SLD. Ja osobiście byłem przeciw tej koalicji. Dzisiejsza cena tamtego wyboru jest za wysoka. Pozostaje mi teraz apelować i przekonywać wyborców. W końcu to do SLD-owskich działaczy przykleił się brud wielu afer i nieprawości. Pragnę przestrzec wyborców przed nowym blichtrem sondaży wyborczych. Wielu „starych wilków” przywdziało dziś owcze skóry.
- Jak teraz przekonać wyborców, aby oddali głos na pana i PSL w nadchodzących wyborach?
- Z tym pytaniem spotykam się na co dzień, podczas spotkań z wyborcami. Mówię o tym, że w PSL nie ma ludzi o brudnych rękach. Sam staram się to udowadniać na co dzień.
- Ale szczególnie w czasie świąt powinniśmy pamiętać o bliźnich...
- Korzystając właśnie z okazji, składam wszystkim mieszkańcom powiatu mińskiego życzenia zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych.
- Dziękuję i wzajemnie

Numer: 2005 13





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *