MOSiR biznesmenom

Miński MOSiR wychodzi powoli z wieloletniego zastoju. I od razu pod patronatem Mazowieckiej Odznaki Jakości. Nie, nie chodzi tutaj o jakiś cud na placu budowy lodowiska i basenu przy ul. Granicznej, a turniej tenisa stołowego dla mińskich VIP-ów, który był strzałem w integracyjną i sportową dziesiątkę

Ping-pong dla vipów

MOSiR biznesmenom / Ping-pong dla vipów

Pingpongowy turniej biznesmenów to pierwsze objawy zmian, jakie dokonują się w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji pod kierownictwem Andrzeja Tokarskiego. Zachęty do uczestnictwa były tradycyjne - promowanie zdrowego i nowoczesnego stylu życia szefów i właścicieli firm, którzy zarażą nim swoje załogi. Za trzydzieści złotych można było nie tylko pograć przy pięciu rozstawionych stołach, ale też zintegrować się podczas wspólnej kolacji.
Tłoku nie było, ale jak na pierwszy raz 12 startujących plus kilku pod krawatami poza konkurencją to jednak sukces. Zawiedli wprawdzie burmistrzowie i wójtowie, ale gospodarz obiektu - Mirosław Krusiewicz nie narzekał, bo w wigilię swego pożegnania z Piątką mógł ugościć przyjaciół.
Emocji nie brakowało także przy stołach. Po grach w grupach do ćwierćfinału przedostała się jedyna kobieta - Katarzyna Gańko i trzech vipów - Andrzej Cudny, Stanisław Maciejec i Przemysław Sikorski. Po przegranych barażach trzecie miejsce zdobyła pani Katarzyna, wygrywając 3:2 ze swoim szefem - Andrzejem Cudnym z Remexu.
Finał był również zacięty, ale lepszym kondycyjnie okazał się Maciejec z PSP, wygrywając wyraźnie w piątym secie z Sikorskim reprezentującym firmę Minbud. Kolejne miejsca zdobyli: prawnik Marek Dargas, Dariusz Wojdak z Cass-filmu, mecenas Stanisław Domalewski, architekt Michał Składanowski, Bogusław Zwierz z SM Przełom, Andrzej Kuć z Akbudu, Tadeusz Góras i Andrzej Poziemski.
Nagrody - oryginalne statuetki - ufundował MOSiR, a Mirosław Krusiewicz swój puchar wręczył vipowi (Markowi Dargasowi), który zdobył z nim najwięcej, tj. 7 punktów.
Mimo nie najlepszej frekwencji pierwszy turniej mińskich vipów przejdzie do historii jako impreza ze wszech miar pożyteczna. Bo nic tak nie integruje jak bezpieczna walka sportowa. Może więc latem czas na tenisa ziemnego lub rozwijającego wszystkie mięśnie i zmysły badmintona? A może turniej trzech rakiet? Pracownicy MOSiR-u z dyrektorem Tokarskim nie mówią - nie.
PS Głównie biznesmeni wchodzą w skład Mińsko-Mazowieckiego Towarzystwa Tenisowego. Właśnie tuż przed świętami wybrali sobie nowego prezesa, bo dotychczasowy Maciej Żbikowski zrezygnował z nadmiaru obowiązków służbowych. O tym, kto będzie rządzić MMTT i co boli tenisistów - już za tydzień.

Numer: 2007 14   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *