Boks w Mińsku

W klubie bokserskim Tomasza Babilońskiego wraz z wiosną przyszły zmiany. Na początku marca sala treningowa wzbogaciła się w siłownię na miarę mistrza świata organizacji IBF, Krzysztofa Włodarczyka

Diablo ćwiczy w TBT

Boks w Mińsku / Diablo ćwiczy w TBT

Jeszcze niedawno kilkunastu adeptów pięściarstwa i ich sławniejszych kolegów musiało rozgrzewać mięśnie na sucho, tj. przed wielkim lustrem, patrząc sobie prosto w oczy. Teraz podziwiają nowoczesne urządzenia, które - jak twierdzi Tomasz Babiloński - wzmocnią ich siłę i wytrzymałość. Poza tym dla rozwoju klubu siłownia stała się wręcz koniecznością, by zachęcić młodzież do uprawiania boksu. I zachęca, a wabikiem jest ostatnio sam mistrz Diablo, który chętnie przychodzi na ostatnie piętro budynku przy dworcu PKP, by wypróbować urządzenia.
- Wszystko działa na perfekcyjnym poziomie - chwali siłownię Krzysztof Włodarczyk. A prezes Babiloński zaprasza do korzystania ze sprzętu nie tylko bokserów i członków klubu, ale też wszystkich mińszczan. Z czego można skorzystać? Jest m.in. ławka do wyciskania sztangi, są wyciągi z góry i z dołu, maszyna do ćwiczeń mięśni brzucha oraz wiele innych urządzeń wzmacniających poszczególne partie mięśni z ulubionymi przez chłopców bicepsami i tricepsami.
Codziennie w siłowni dostępny jest instruktor, który pomoże wybrać odpowiedni zestaw ćwiczeń, poprawiających wedle życzenia siłę, wytrzymałość lub rzeźbę mięśni.
Siłownia to nie wszystkie nowości w Tom Boxing Team. Babilońskiego cieszy powrót do treningów Szymka Pietrzyńskiego, który urósł do 170 cm i po konsultacji z lekarzem kadry, trenuje w siłowni.
Z inicjatywy mińskich działaczy boksu doszło do połączenia z Warszawską Gwardią i tak powstały Mazowiecko-Gwardyjski Klub Bokserski jest jednym z 5 zespołów występujących w lidze. Na razie mińszczanom z Cieślakiem i Zemłą wiedzie się nieźle (drugie miejsce po wygranej ze Śląskiem i remisie ze Strzegomiem). Niestety, nie do końca udał się start Cieślakowi (+60 kg) w mistrzostwach Polski seniorów, bo w półfinałach przegrał 20:33 z Syrowatką (Mazur Ełk), a w lidze uległ Jaszowskiemu ze Strzegomina.
Mniej znany Kamil Zemło (+75 kg) z Chodowa robi zaś ciągłe postępy i kto wie, czy nie zostanie powołany do kadry. Czego brakuje klubowi bokserskiemu, by mógł jeszcze bardziej się rozwijać? Jak zwykle - pieniędzy na trenerów, wyjazdy, diety zawodników i... saunę. Babiloński twierdzi, że już niedługo będzie, bo - jak siłownia - jest koniecznie potrzebna do biologicznej odnowy i zbijania nadwagi.
A przy okazji dziękuje tym firmom i osobom, które już wspierają TBT - piekarni Gromulskich, Partnerowi i architektowi M. Składanowskiemu. Nic, tylko wbiec na czwarte piętro, co też dla wielu może być wyczynem, i odsapnąć w siłowni TBT. Lato za pasem, a wtedy mięśnie (większe i wyrzeźbione) będą na wagę... udanego urlopu.

Numer: 2007 12   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *