Odkąd świat światem, a ludzie ludźmi, wiedza i następujący po niej czyn gwarantowały rozwój i władzę. Ludzie zrozumieli, że nie siła fizyczna, a inteligencja pozwoli im zapanować nad żywiołami, a krótkie bytowanie uczyni szczęśliwym i wartościowym. Co skwapliwsi do mądrości i pracy włączyli jeszcze wiarę, by rząd dusz dopełnić i ubogacić
Mądrości nie uczą
Czym się różni jabłko od polityka? Jabłko spada, gdy dojrzeje - polityk dojrzewa, kiedy spadnie ze stołka. Szczególnie szybko odzyskuje mądrość, gdy czarną polewkę podadzą mu mali ludzie patrzący na świat z pozycji spiskowej teorii dziejów. Nic to - jak mawiał Wołodyjowski, wywijając szabelką jak nie cepem, bo mu zawsze ojciec powtarzał, że jeśli się nie będą go bali, to się będą śmiali.
Pióro może być również groźne, o czym przekonałem się w świetlicy wspólnoty wojskowej bloku 103 na mińskim Serbinowie. Uważając, że najlepszym materiałem do artykułu będzie reportaż z obrad walnego zebrania, pojechałem tam z ciekawością, spodziewając się usłyszeć argumenty za nieszkodliwym funkcjonowaniem kotłowni, która od dwóch lat przeszkadza rodzinie Bączków. Mimo przebąkiwań prezesa Walczaka (przez telefon), że właściwie zebranie jest otwarte, już w samej świetlicy zapachniało ostracyzmem, a nawet wrogością. Jak na prywatnym folwarku sekretarza PZPR lub w chlewiku pułkownika WSW. Obietnica Walczaka o osobistym kontakcie też się nie spełniła, ale to wcale nie znaczy, że temat zabójczej kotłowni pójdzie do lamusa. Mija 17 rok demokracji, a wojskowi niczego się nie nauczyli i nie wiedzą, że wolnej prasie nie można nakazać milczenia.
Nie popuścimy również tunelowi pod torami, który mińszczanie nazwali ślizgaczem. Wraz z opadami śniegu rozdzwoniły się w redakcji telefony z prośbami o pomoc i klątwami na wykonawców i burmistrza. Nikogo nie obchodzi, że w razie wypadku zapłaci ubezpieczyciel, gdyż zdrowia nikt nie zwróci. Już lepsza była kładka, bo miała przynajmniej poręcze. Burmistrz Grzesiak nic nie poradzi na takie utrudnienia, ponieważ tunelu miasto jeszcze nie przyjęło. Wykonawca obiecuje, że zejdzie z budowy, ale dopiero w kwietniu lub maju. A tak gwoli prawdzie, to sami mieszkańcy wymusili nieoficjalne otwarcie przejścia i muszą sobie teraz radzić z niedogodnościami.
Swego czasu pisaliśmy o trupie kobiety, który przez kilka tygodni ukrywała matka. Incydent się powtórzył i to w tym samym bloku. W ubiegłą sobotę w lokalu na trzecim piętrze odkryto zwłoki 42-letniego mężczyzny, który zmarł siedząc na sedesie. W takiej pozycji rozkładał się przez 3 tygodnie. Gdzie w tym czasie była rodzina i przyjaciele, bo koledzy od trunków upijali się jak zawsze bez pana Czarka. Czasami warto, a nawet trzeba zainteresować się mieszkaniem, którego drzwi zbyt długo są zamknięte. Nawet wtedy, gdy możemy być posądzeni o wścibstwo. To zawsze mniejszy smród i zagrożenie niż z rozkładającego się ciała człowieka.Takiej przewidującej mądrości nie nauczą żadne książki, ludzie, a nawet wszechogarniająca zmysły telewizja. Bo mądrość to wiedza połączona z inteligencją i świadomością działań.
Nasi lokalni i centralni politycy wydają się samobójcami. To tylko pozory, bo prawdziwe twarze schowali pod warstwami masek. Są więc mądrzy? A czy mądrzy są przebiegli, szyderczy i nieszczerzy...
I już na koniec specjalnie podziękowania komendantowi Pergołowi ślą mieszkańcy bloków przy ul. Nalazków i Błonia. Ja zaś Kochani Czytelnicy życzę każdej i każdemu ustawicznej miłości. A że taka bywa, piszemy nie tylko statystycznie w artykule „Romantyczni do końca”.
Natomiast fanów futsalu zapraszam na pierwsze rozgrywki turnieju naszego tygodnika w hali GM-3 już w niedzielę 18 lutego od 9.00.
I... miłego końca karnawału.
Numer: 2007 07 Autor: Wasz Redaktor
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ