W powiecie

We wtorek po południu odnaleziono wrak poszukiwanego Poloneza, a w nim ciała dwójki funkcjonariuszy - sierż. Tomasza Twardo i st. post. Justyny Zawadki, którzy zaginęli w nocy z piątku na sobotę, 2/3 grudnia, jadąc trasą Siedlce-Warszawa

Smutny finał

W powiecie / Smutny finał

Ponad 2 tys. policjantów przez cztery doby poszukiwało swoich kolegów. Ostatni kontakt z nimi był około 3 nad ranem w sobotę, kiedy wyjeżdżali z Siedlec. Przeczesano hotele, kompleksy leśne, stacje benzynowe. I nic. Dopiero wtorkowy, poranny telefon od jednego z przejeżdżających trasą Warszawa-Siedlce kierowców dał sygnał do akcji. Mężczyzna wskazał na staw w Jagodnem, kilkanaście kilometrów od Mińska Mazowieckiego, i wystające z niego koło samochodu, jak się okazało Poloneza dwójki policjantów. Rozpoczęła się akcja wypompowywania wody ze stawu, a następnie wyciągania dźwigiem Poloneza. W jego środku znaleziono ciała zaginionej dwójki. Prawdopodobną przyczyną tragedii był poślizg, w jaki wpadło auto, nie wyklucza się jednak hipotezy, że funkcjonariusze zostali zabici. Sprawą zajmą się eksperci kryminalistyki.
Prowadzone jest postępowanie wewnętrzne, by wyjaśnić, dlaczego dwójkę funkcjonariuszy wysłano poza teren ich działania. Mieli przecież pracować na dworcu, a nie odwozić nieuprawnioną osobę do domu.

Numer: 2006 50





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *