W powiatach

- Od kwietnia przyszłego roku szykuje się nam zmiana prawa budowlanego. I wcale nie jest to zabieg oczekiwany przez inwestorów, wykonawców i nadzór budowlany. Dotychczas wprowadzono 40 zmian do wielce niedoskonałej ustawy, a najnowsza jest najbardziej kulawa. Nowelizacja przewiduje likwidację powiatowych inspektoratów i skomasowanie ich w okręgowe inspektoraty obejmujące 3-5 powiatów – poinformowała nas Jadwiga Madziar – powiatowy inspektor nadzoru budowlanego

Grzebią w nadzorze

W powiatach / Grzebią w nadzorze

W ocenie praktyków zatrudnionych w powiatowych inspektoratach, reorganizacja w miejsce merytorycznych zmian prawa budowlanego jest szkodliwa dla całego procesu inwestycyjnego. Działając przez 7 lat w powiatowej rzeczywistości Jadwiga Madziar wypracowała cały kompleks uzgodnień, metody porozumień i, co najważniejsze, dała się poznać petentom. Teraz ten dorobek będzie zaprzepaszczony. Jeśli powstaną okręgowe inspektoraty, wywoła to rozgardiasz organizacyjny. Interesant np. z Sulejówka mający jechać kilkakrotnie np. do Siedlec będzie psioczył na pomysłodawców reorganizacji. A ten, kto miał kiedykolwiek do czynienia z budową, nie uśmiechnie się na wieść o zamiarze oddalenia inwestora od urzędu regulującego sprawy jego budowy.
Do tej pory decyzje budowlane wydawane były równolegle – w starostwach i w inspektoratach, więc petent załatwiał sprawy na miejscu, bo miał te urzędy w jednym budynku. Teraz będzie się błąkał i minie kolejne siedem lat, nim ustalą się nowe nawyki. Powiatowym inspektorom są potrzebne etaty i samochody do pracy w terenie, co potwierdza codzienna praktyka i ministerstwo budownictwa o tym wie doskonale. Ustawodawca wprowadzając łączenie instytucji powiatowych, chce zaoszczędzić na podwojeniu etatów w nadzorze. Z pobożnych życzeń pomysłodawców wcale nie wynikają oszczędności, bo nie uwzględniają kosztów ponoszonych dotychczas przez starostwa na utrzymanie powiatowych struktur nadzoru. Wydzieliły one lokale na biura i archiwa, nawet częściowo wyposażyły je w sprzęt elektroniczny. W nowym projekcie o tych wydatkach nawet się nie wspomina, podobnie jak o podwojeniu etatów. Na ożarowskim spotkaniu 25 października powiatowi inspektorzy nadzoru budowlanego z Mazowsza zajęli stanowisko w sprawie zmian prawa budowlanego. Sprecyzowali je w 5 punktach, których sens z grubsza przedstawiony jest powyżej. Wynika z nich, że zdrowiej byłoby wzmocnić istniejące placówki, zwiększając ilość etatów i wyposażając w pojazdy do pracy w terenie, niż powoływać urzędy odległe od petenta.
Z niejednoznaczności zdań praktyków i teoretyków budowlanych może wyniknąć jakaś katastrofa, może nie budowlana, lecz paraliż nadzoru budowlanego. Projektodawcy uzasadniają swój pomysł tymi słowami: - Reorganizacja nadzoru budowlanego podniesie sprawność funkcjonowania tych służb, tym samym znacząco wpłynie na poziom przestrzegania prawa, jak również będzie miała wpływ na podniesienie bezpieczeństwa użytkowników obiektów budowlanych.
Mazowieccy inspektorzy mają odmienne zdanie na ten temat. Za ich racją stoi wieloletnie doświadczenie i fachowa znajomość tematu. Biorąc to pod uwagę, zastanówmy się, kto na tym skorzysta, bo nie społeczeństwo. A może jednak skorzysta, bo im dalej nadzór, tym mniej barier dla inwestorów...

Numer: 2006 48   Autor: Józef Lipiński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *