Bal nauczycieli w Mińsku

Ubiegłoroczny, jubileuszowy bal nauczycielski urozmaicili kandydaci na posłów, a szczególnie Krzysztof Tchórzewski z PiS-owską świtą. W tym roku jedenasty bal też był pod znakiem wyborów. Jeśli nie w auli ZS-1 zamienionej w noc z 14 na 15 października na salę biesiadno-taneczną, to na pewno w kuluarach

Giertych nie podzieli

Bal nauczycieli w Mińsku / Giertych nie podzieli

Roman Jaguścik i działaczki mińskiego oddziału ZNP nie poddają się presji kameralnych imprez z dala od szkoły i jeszcze raz zorganizowali zabawę dla ciał nie tylko pedagogicznych. Z zaproszonymi gośćmi w auli bawiło się 130 par, które w ramach stuzłotowej składki otrzymały dwa gorące dania, pieczywo i napoje niewyskokowe. Resztę zapewnili sobie we własnym zakresie, gromadząc się przy stołach w grupach szkolno-przyjacielskich. Prezes Jaguścik z dyrektor Wargocką zapowiadali ze sceny dobrą zabawę i nie mylili się. Tańce trwały od pierwszego walca, przez rozrywkowe standardy, aż po polki i oberki, którymi zespół Bez szefa skutecznie rozgrzewa najbardziej ogniste pary, które czują się niedotańczone nawet przy przebojach śpiewanych przez Izę Furdal, która od trzech lat wspomaga grupę wokalnie.
Na bal przyszły przede wszystkim nauczycielki z mężami. Głównie z podstawówek, CKU, ZS-1, ZS im. MSC oraz z gmin Dobre, Jakubów i Halinów. Roman Jaguścik podkreślił, że zgłosiło się wielu absolwentów Budowlanki, a Maciej Cichocki był zadowolony ze swoich byłych uczniów z Macierzanki.
Zabrakło zaś kadry ze szkół, które są traktowane jako elitarne, a przecież to właśnie ich nauczyciele powinni dawać przykład. Nic dziwnego, że momentami bal rozwarstwiał się na kilka mniejszych i hałaśliwych balików, które przy okazji ogólnej imprezy urządziły sobie imieniny czy rocznice ślubu. Innym nie pasowało wspólne zdjęcie, a byli też zwolennicy rozmów kuluarowych, bo to przecież wybory za pasem. Na balu nie brakowało kandydatów na radnych do miasta i powiatu, jak wspomniani Roman Jaguścik, Maciej Cichocki, Teresa i Józef Wargoccy, Robert Gałązka, Maciej Majszyk czy Mirosław Krusiewicz – kandydujący również na burmistrza Mińska. Mimo obietnicy nie przybył burmistrz Grzesiak i obchodzący imieniny żony – starosta Antoni J. Tarczyński.
Momentami dominowały więc kuluary, a w nich dyskusje o szansach kandydatów na wójtów i burmistrzów. Nauczyciele to aktywna i potężna siła wyborcza, więc kandydaci spośród nich mają zawsze realne szanse na społeczne fotele, na co wskazuje od lat obecność ludzi oświaty w radach gmin i miast, a nawet powiatu.
Maciej Cichocki ma również szansę na medal od ministra Giertycha, którego służby ustaliły, że nie należał w PRL-u do żadnej partii politycznej.
Na tę wieść Roman Jaguścik skonstatował, że bale nauczycielskie są po to, by w dniu edukacji nie bawić się w strajk przed ministerstwem, a na sali balowej. Już jedenasty raz, a wszystko wskazuje, że nie ostatni, bo mińskich nauczycieli – co podkreślał prezes ZNP – nawet minister Giertych nie podzieli.

Numer: 2006 43   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *